Copyright by Subiektywnym Okiem. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Archiwum

niedziela, 11 listopada 2012

Dream Fresh BB Maybelline vs BB Krem do cery tłustej i mieszanej Garnier


Dream Fresh BB MaybellineZdecydowany prym tego lata wiodły kremy BB, czyli połączenie podkładu do twarzy z kremem. Ja również dałam się ponieść fali i zdecydowałam się na zakup BB, ponieważ nie chciałam obciążać latem swojej cery ciężkimi podkładami, a mimo wszystko moja cera nie była perfekcyjna, aby pokazywać się bez fluidu na twarzy. Ponadto podkład nie zapewniał mi wysokiej ochrony przeciwsłonecznej, a nakładanie kremów do opalania z wysokim filtrem na twarz kończyło się wysypem zaskórników oraz wiecznie błyszczącą buzią. Mój wybór padł na Dream Fresh BB Maybeline głównie ze względu na fakt, iż posiadał bardzo wysoką ochronę przeciwsłoneczną, bo aż 30 SPF. W sklepach były dostępne 3 odcienie za ok. 18 zł w promocji, które oprócz wyrównanego kolorytu twarzy miały zapewnić mnóstwo innych cudownych właściwości, m.in. naturalny blask, całodniowe nawilżenie i beztłuszczową formułę. Ze względu na lato zdecydowałam się wybrać najciemniejszy odcień, który całkiem nieźle wpasował się w odcień mojej karnacji aczkolwiek czasami wydawał mi się być za ciemny. Ogólnie krem sprawował się całkiem nieźle. Rzeczywiście nie zapychał twarzy, nadawał delikatny blask, ale miał dla mnie jedną wadę, która mocno  mi dokuczała podczas jego stosowania: zapach. Zapach przypominał zapach kiepskiej jakości szarego mydła lub proszku do czyszczenia - jednym słowem nie powalał. Poza tym krem w umiarkowany i zadowalający sposób tuszował moje niedoskonałości, ale nie zauważyłam całodniowego nawilżenia, a po 3 h moja cera wymagała przypudrowania. Jednym słowem byłam zadowolona, bo czułam że chronię buzię przed promieniowaniem słonecznym i nie obciążam jej jednocześnie ciężkim podkładem lub gęstym kremem do opalania.

BB krem do cer tłustych i mieszanych GarnierPo około miesiącu od dnia zakupu mojego BB kremu z Maybelline wizaż.pl organizował testowanie nowości od Garniera - BB kremu dla cer tłustych i mieszanych. Zaciekawił mnie ten produkt i zgłosiłam się do testów bez specjalnych nadziei, że udałoby mi się go otrzymać. A jednak :) Krem w wersji dla cer śniadych trafił w moje ręce i przez praktycznie całe lato mi towarzyszył aż do teraz. Okazał się być lepszy od Drem Fresh BB Maybelline. Na początku obawiałam się mocnego wysuszenia twarzy ze względu na alkohol występujący już na drugim miejscu w składzie BB Garniera. Alkoholu musiało być naprawdę sporo, bo czuć go było nawet podczas aplikacji kremu. Zarówno BB Maybelline jak i BB Garniera stosowałam na swój dotychczas stosowany krem na dzień i oba traktowałam jako ochronę przeciwsłoneczna i podkład. BB Garniera zapewniał ochronę na poziomie 20 SPF, czyli moje minimum na okres letni. BB Garniera również ładnie się wtapiał w odcień skóry, wydaje mi się, że nawet lepiej, bo w porównaniu do Maybelline nie ciemniał na twarzy. Natomiast efekt w miarę matowej cery utrzymywał się do ok. 4 h. Poza tym nie wysuszył ani nie podrażniał mi cery. Nie zauważyłam również, aby powodował pojawienie się nowych wyprysków, prawdopodobnie za sprawą beztłuszczowej formuły kremu. Producent zapewniał również, że w widoczny sposób BB Garniera zmniejszy rozszerzone pory, ale tego efektu również nie zauważyłam. Mimo to krem spodobał mi się na tyle i pomimo jesieni stosuję go nadal w cieplejsze dni :)

Podsumowując, jeśli miałabym sięgnąć ponownie po któryś z nich to wybiorę BB Garniera do cer tłustych i mieszanych :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz