sobota, 25 października 2014

Depilacja brazylijska w Pracowni Piękna - Gabinet Estetyki i Masażu

Źródło: http://www.pracownia-piekna.pl/
Na Pracownię Piękna natknęłam się przeszukując internet. Szukałam nowego gabinetu, w którym mogłabym z niedużym wyprzedzeniem umówić się na depilację brazylijską. Do Easy Waxing zaczęły się robić niesamowite kolejki, Wax Center mi mocno podpadło, a Wax4You było chwilowo nieczynne. Stąd zmuszona byłam do podjęcia kolejnych poszukiwań celem wykonania depilacji. Tak trafiłam ostatecznie do klimatycznego miejsca jakim jest Pracownia Piękna

Mieści się ona w malowniczym osiedlu Corte Verona na ul. Inżynierskiej i jest zwyczajnym mieszkaniem przystosowanym na potrzeby funkcjonowania salonu kosmetycznego. 
Wchodząc na osiedle nie powinniśmy się zgubić. Pod odpowiednią klatką stoi reklama salonu zapraszająca do skorzystania z usług, a na odpowiednim piętrze do drzwi doprowadzi nas firmowy rollup. Sam gabinet ma bardzo ciepłe wnętrze, które jest zasługą fantastycznej gry kolorów jaką jest połączenie brązu z zielenią. W zgodzie z własnym logo, pracownia piękna stawia na brązy i zielone dodatki. 

Poczekalnia Pracowni Piękna ze stanowiskiem do manicure.
Źródło: Facebook Pracowni Piękna
Po wejściu do Pracowni Piękna zostałam przywitana przez uprzejmą panią kosmetolog i od razu zaproszona do gabinetu. Dla mojej wygody zaproponowano mi jednorazową bieliznę, z której zrezygnowałam. Wbrew pozorom bardziej mi przeszkadza jak pomaga. Już dawno przestałam sobie wmawiać, że coś nią mogę ukryć przed oczami kosmetologa. Dlatego bez krępacji leżałam półnaga, gdy pani kosmetolog przygotowywała się do zabiegu. Ręce zostały umyte, moja skóra zdezynfekowana i opudrowana talkiem. Górna część bikini oraz obszar okolic ud został wydepilowany przy pomocy wosku w rolce, natomiast poniższe zakamarki woskiem nakładanym szpatułką. Pani kosmetolog naprawdę wykonała depilację bardzo dokładnie, co również miało odzwierciedlenie w czasie. Depilacja całego bikini zajęła prawie 1 h.

Gabinet zabiegowy Pracowni Piękna, w którym miałam wykonywaną depilację.
Źródło: Facebook Pracowni Piękna
Podczas samego zabiegu zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Pani kosmetolog (w przeciwieństwie do innych gabinetów) nie ograniczyła się tylko do depilacji obszaru bikini chowanego pod bielizną, ale również zostały wydepilowane górne części ud, na których u mnie włoski bikini również się pojawiają. Bardzo mnie to ucieszyło, ponieważ zawsze wracając do domu musiałam samodzielnie te włoski usuwać, co po wizycie Pracowni Piękna nie było konieczne.

Natomiast krępujące dla większość kobiet może być pozycja "na pieska", która w przypadku usuwania "tylnego" owłosienia jest praktykowana w Pracowni Piękna. Mnie natomiast absolutnie nie przeszkadzała i uważam ją za najwygodniejsza zarówno i dla klientki jak i osoby depilującej.

Podsumowanie depilacji brazylijskiej w Pracowni Piękna:
Strona salonu: http://www.pracownia-piekna.pl/

Jakość usługi:
W porządku! Prawdopodobnie skuszę się ponownie!
Komfort klienta: 
W porządku! Czułam się wystarczająco komfortowo!
Higiena:
W porządku! Zabieg wykonany w higienicznych warunkach!
Dodatkowe uwagi: Cały urok tego miejsca może psuć włączone radio. W gabinecie w trakcie zabiegu słyszałam lokalne radio, w którym częściej słyszymy reklamy jak muzykę. Proponowałabym Pracowni Piękna jak i każdemu innemu gabinetowi puszczać muzykę spokojną i relaksacyjną, tak aby wizyta przebiegała w bardziej odprężającej atmosferze (nawet przy depilacji bikini) :)

Byłyście kiedyś w Pracowni Piękna? :)

środa, 8 października 2014

Pharmaceris - seria do cery z trądzikiem różowatym

Jakiś czas temu dzięki mojej blogowej imienniczce Subiektywnej otrzymałam możliwość przetestowania nowości firmy Pharmaceris dedykowanej cerze borykającej się z trądzikiem różowatym.

Trądzik różowaty nie ma nic wspólnego (oprócz nazwy) z trądzikiem pospolitym, który często towarzyszy nam w okresie dojrzewania. Ten rodzaj trądziku często jest powiązany z genetycznymi predyspozycjami i jest niestety zaliczany do chorób skóry. 

Trądzikowi różowatemu przede wszystkim towarzyszą stałe (choroba w stanie zaawansowanym) lub napadowe teleangiektazje (chorobowa w stanie początkowym), tzn. rozszerzone drobne naczynia krwionośne. W zaawansowanym stadium choroby poza stałym rumieniem twarzy dodatkowo mogą pojawić się ropne grudki i krostki. 

Mimo nawet genetycznych predyspozycji jesteśmy w stanie zatrzymać rozwój trądziku różowatego, co od dłuższego czasu stało się moim celem. Prawidłowa pielęgnacja, odpowiednie zabiegi kosmetyczne i odpowiednia dieta są w stanie zahamować postępowanie tej niewdzięcznej przypadłości. 
Dlatego jak tylko usłyszałam, że u Subiektywnej jest możliwość przetestowania nowości Pharmaceris dedykowanej skórze z trądzikiem różowatym pierwsze co zrobiłam, to zgłosiłam się do testowania i pobiegłam po jeden z produktów serii, jakim był żel do mycia twarzy.  Kilka dni później dotarł do mnie cały zestaw tych produktów.

Postawionym mi warunkiem testowym było odstawienie dotychczasowych kosmetyków pielęgnacyjnych i stosowanie wyłącznie produktów z zestawu przez min. 3 tygodnie. Ponieważ walka z trądzikiem różowatym jest dla mnie sprawą najwyższej wagi do testów podeszłam bardzo poważnie. Wszystkie dotychczasowe kosmetyki zostały odstawione, a moja buzia całkowicie powierzona Pharmaceris

Stosowałam regularnie (codziennie rano i wieczorem) poniższe produkty:




KOJĄCY FIZJOLOGICZNY ŻEL do mycia twarzy
Żel spisywał się bardzo dobrze. Nie podrażniał, delikatnie oczyszczał. Bez problemu zmywał podkład do twarzy dr Irena Eris z serii Provoke. Nie podrażniał oczu, choć przy zmywaniu tuszu do rzęs pozostawiał efekt pandy. Ale umówmy się - nie do demakijażu ten produkt jest przeznaczony :)


MULTIKOJĄCY KREM do twarzy dla skóry suchej, normalnej i wrażliwej SPF 15
Krem skończył mi się równo po 4 tygodniach codziennego stosowania. Czasami stosowałam go cześciej, np. po wyjściu z basenu. Ma delikatny zapach, bardzo ładnie nawilża buzię i niwelował uczucie jej ściągnięcia. Doskonale koił pieczenie i swędzenie. Mimo wersji przeznaczonej do skóry suchej nie pozostawiał tłustej warstwy na skórze. Wręcz był stworzony do stosowania pod podkład do twarzy. 


KREM REDUKUJĄCY ZACZERWIENIENIA NA NOC z kojącym kompleksem Ca2+
Krem na noc to istny opatrunek dla skóry po całym dniu. Ma specyficzny, leczniczy zapach i właściwości. Po każdorazowym zastosowaniu moja skóra była ukojona, a pojedyncze wypryski na drugi dzień niemalże całkowicie znikały. Co również ciekawego zauważyłam to fakt, iż zanim zaczęłam stosować ten krem na noc, na drugi dzień rano moja twarzy zawsze była zaczerwieniona. Po tygodniu stosowania tego kremu, zaczerwienienie mocno zbladło. 

Efekty po 4 tygodniach regularnego stosowania zestawu kosmetyków pielęgancyjnych do cery trądzikowej Pharmaceris

W moim przypadku trądzik różowaty przyjmuje postać teleangiektatyczno-rumieniowatą. Oznacza to, że rumień pojawia się raczej przelotnie, zmianom takim jak wypryski towarzyszą często teleangiektazje, uczucie pieczenia i swędzenia skóry w obrębie zmian.

A oto efekty stosowania Pharmaceris po 4 tygodniach:


Moja ostateczna ocena

Cały zestaw produktów do cery z trądzikiem różowatym marki Pharmaceris uważam, za bardzo interesujący i warty uwagi. Ceny produktów nie przekraczają 30 zł za sztukę, co jest dość niewielkim wydatkiem w porównaniu do pozostałych elementów pielęgnacji tego typu przypadłości. Niestety w moim przypadku kosmetyki Pharmaceris nie zrobiły rewolucji w likwidacji rumienia, natomiast były niesamowicie przyjemne w stosowaniu przede wszystkim ze  względu na swoje kojące właściwości. 

Podejrzewam, że w przypadku trądziku bardziej zaawansowanego, efekty byłyby wyraźniejsze. Na pewno są to kosmetyki warte wypróbowania. Sama osobiście do nich wrócę, jeżeli moja kolejna kuracja produktami innej marki nie przyniesie oczekiwanego rezultatu.

A Wy jak oceniacie moje efekty po 4 tygodniach stosowania Pharmaceris?

Vera