poniedziałek, 28 maja 2012

Mikrodermabrazja pleców i dekoltu w Salonie Kosmetycznym Inspiracja


Umówiłam się do Salonu Kosmetycznego Inspiracja na wykonanie zabiegu mikrodermabrazji pleców i dekoltu. Potrzebowałam porządnie oczyścić swoją skórę przed nadchodzącym latem, aby nie straszyć wypryskami, o którym pisałam w poprzednich postach. 
Nie miałam żadnego problemu z trafieniem do siedziby salonu - mieści się w odnowionej kamienicy na ulicy Św. Antoniego 26 tuż obok rynku. Jest jednak mały niuansik, który spowodował, że na II piętro kamienicy weszłam szybszym niż zwykle krokiem. Otóż Salon Kosmetyczny Inspiracja mieści się m.in. nad.... zakładem usług pogrzebowych... Przechodząc przez korytarz w stronę schodów prowadzących na wyższe piętra kamienicy nie sposób nie zauważyć przeszklonego lokalu prezentującego różnego rodzaju trumny i urny na prochy... Brrr.... no ale cóż.... podejrzewam, że Salon Kosmetyczny Inspiracja nie miał większego wpływu na to, kto wynajmuje lokal pod nimi - także mały dreszczyk emocji jest gwarantowany już od progu kamienicy, w którym mieści się salon.
Salon Kosmetyczny Inspiracja sam w sobie jest bardzo przestronny. Po prawej stronie od wejścia znajduje się pomieszczenie z recepcją i pomieszczeniami zabiegowymi. Po lewej stronie znajduje się toaleta oraz kolejne pomieszczenia. Akurat podczas mojej wizyty panowała - jakby to ująć - grobowa cisza... No może przesadzam, chcę powiedzieć tylko, że było bardzo cicho, aż niekomfortowo. Jednak Pani stojąca w recepcji od samego progu szeroko się do mnie uśmiechnęła i mój nastrój się zaczął powoli poprawiać. Pani wzięła ode mnie moją kurtkę i przeniosła do innego pomieszczenia, a mnie zaprosiła do jednego z gabinetów zabiegowych. Gabinet był stosunkowo skromny. Po jednej stronie ściany stał długi blat ze zlewem i szafkami, po drugiej stało urządzenie do mikrodermabrazji na przesuwanym stoliku, a obok niego łóżko zabiegowe pokryte ręcznikiem, a na nim jednorazowy materiał z włókniny. Na przesuwanym stoliku, oprócz urządzenia, stał skromny zestaw kosmetyków w postaci płynu micelarnego, kremu nawilżającego i mleczka oczyszczającego - wszystkie marki Bioderma. 
Zabieg rozpoczął się od mikrodemobrazji dekoltu - klasycznie oczyszczanie wykonane mleczkiem oczyszczającym, a następnie płynem micelarnym. Następnie poszła w ruch diamentowa głowica mikrodemobrazji. Pani wykonała zabieg bardzo dokładnie i starannie oraz za moją zgodą na wysokich ustawieniach intensywności. Na koniec położony został krem nawilżający. Obrót na plecy i jedziemy dalej - ponownie oczyszczanie i złuszczanie - tak samo dokładne i staranne - na koniec maska kremowa na 15 min.
Za oba zabiegi zapłaciłam łącznie 200 zł, choć według cennika na stronie internetowej powinny mnie wynieść o ok. 20 zł mniej.
Czy było warto? Ciężko powiedzieć... na pewno w jakiś sposób zredukował liczbę wyprysków na moim ciele, aczkolwiek spodziewałam się lepszego efektu. Aczkolwiek wiem, że mój problem wyprysków nie był łagodny, dlatego nie skreślam Salonu Kosmetycznego Inspiracja z listy polecanych przeze mnie salonów kosmetycznych we Wrocławiu.

Podsumowanie wizyty w Salonie Kosmetycznym Inspiracja:

Strona salonu: www.saloninspiracja.pl

Jakość usługi:

 W porządku! Prawdopodobnie skuszę się ponownie! 

Komfort klienta: 

W porządku! Czułam się wystarczająco komfortowo!

Higiena:

  Rewelacja! Higiena utrzymywana na medal!

Ocena ogólna:

Myślę, że Salon Kosmetyczny Inspiracja jest godny polecenia. Pani wykonywała zabieg w higienicznych warunkach, zmieniając kilkakrotnie jednorazowe rękawiczki. Klient nie może narzekać na komfort! Gabinety są osobnymi pomieszczeniami, do których nie dochodzą dźwięki z zewnątrz - jedynie Salon Kosmetyczny Inspiracja mógłby pomyśleć nad oprawą muzyczną salonu, tak aby przebywanie w nim było czystą przyjemnością.
czwartek, 17 maja 2012

Manicure hybrydowy i parafina na dłonie w Salonie Kosmetycznym Kleo (Okazik.pl) - wizyta 2


Z wielkim niepokojem obserwuję coraz to nowsze oferty Salonu Kosmetycznego Kleo na portalu Okazik.pl... Dlaczego? Ponieważ już jedna wizyta w Salonie Kosmetycznym Kleo na Grabiszyńskiej wystarczyła, aby się przekonać, że nigdy nie będę ich wierną klientką, a takich "salonów" unikam jak ognia! Niestety połasiłam się na kupon uprawniający do manicure hybrydowego i parafiny na dłonie za 10 zł i zamiast jeden - kupiłam dwa. Pierwszą wizytę już miałam za sobą, jednak przyszedł czas na drugą... Wracając do Salonu Kosmetycznego Kleo na wykorzystanie drugiego kuponu miałam również cichą nadzieję, że obsługa salonu miała gorszy dzień podczas mojej pierwszej wizyty i druga już będzie znacznie lepsza. A oto przedstawiam Wam swoje wspomnienia z drugiej "szansy" Salonu Kosmetycznego Kleo na Grabiszyńskiej.
Na Grabiszyńskiej 279 zjawiłam się niemal punktualnie, bo niecałe 5 min przed umówioną wizytą. W lokalu w części fryzjerskiej były obsługiwane dwie młode dziewczyny, a na stanowisku do tipsów - jedna. Pomiędzy nimi na kanapie czekała kolejna dziewczyna - do zabiegu w Salonie Kosmetycznym Kleo. Poinformowałam Panią X wykonującą tipsy, że byłam umówiona na manicure hybrydowy. Pani X poprosiła o chwilę cierpliwości i zaproponowała spoczynek na kanapie. Kilka minut później z gabinetu zabiegowego wyszła wcześniej mi poznana pani Z - sobowtór Ewy Minge, ubrana dla siebie w klasyczny sposób: zwykłe dzienne ubranie, bez żadnego uniformu, długie tipsy pomalowane na modny obecnie pomarańcz. Pani Z. zwróciła się do mnie z prośbą o podanie imienia oraz umówionej godziny. Sprawdziła w swoim terminarzu czy wszystko się zgadza, po czym stwierdziła, że jeszcze chwilkę muszę poczekać i poprosiła klientkę, która siedziała obok mnie na kanapie, aby usiadła na jednym z foteli w części fryzjerskiej lokalu. Dziewczyna usiadła przy stanowisku, po czym Pani Z. poprosiła, aby klientka zsunęła się trochę z fotela, tak aby jej szyja oparła się o krawędź. Widać było, że dziewczyna była mocno zdezorientowana, jednak posłusznie się zsunęła a Pani Z. rozpoczęła w ten sposób zabieg regulacji brwi pęsetą. Jednym słowem zabieg został wykonany przy dwóch innych klientkach salonu fryzjerskiego oraz przy mnie, a na dodatek na zwykłym fotelu fryzjerskim. Bez wcześniejszego odtłuszczania/dezynfekowania/oczyszczania skóry brwi przed zabiegiem, bez jednorazowych rękawiczek na dłoniach Pani Z.
W końcu przyszedł czas na mnie. Pani Z. zaprosiła mnie do swojego gabinetu. Weszłam i zdumiałam się niesamowicie! W gabinecie na łóżku zabiegowym leżała w maseczce na twarzy jeszcze poprzednia klientka! Autentycznie zdębiałam... nie wiedziałam, czy rzeczywiście mam wejść u usiąść przy stoliku do pedicure czy nie... ale Pani Z. zachęcała mnie abym usiadła. No nic... siadam.... W między czasie klientka w maseczce leżąc wsparła się na łokciach i rozpoczęła niezobowiązującą rozmowę o wszystkim i o niczym z Panią Z. Wywnioskowałam, że się znają, jednak nie na tyle dobrze, aby mówić sobie na Ty...
Mój manicure hybrydowy rozpoczął się w ten sam sposób co poprzedni wykonywany w Salonie Kosmetycznym Kleo. Bez dezynfekcji moich dłoni oraz dłoni Pani Z., bez jednorazowych rękawiczek, bez odsuwania skórek. Paznokcie zostały po prostu wypiłowane na "kwadratowo" i pociągnięte kolorowym lakierem hybrydowym - bez nałożenia pierwszej bezbarwnej bazy. Po nałożeniu lakieru hybrydowego, Pani Z. zdjęła maseczkę leżącej obok klientce i wsmarowała jej krem. Następnie powróciła do mnie i przyniosła parafiarkę. Nałożyła mi maseczkę na dłonie pędzlem i poprosiła o zanurzenie dłoni. Tym razem nie marudziłam już jak przy pierwszej wizycie i grzecznie wykonałam polecenie. Następnie założyła mi torebeczki foliowe na dłonie i włożyła do rękawic frote. Tak miałam czekać 20 min - nie wygoniono mnie do poczekalni, jedynie poproszono, abym zamieniła się miejscem z klientką, której zdjęto maseczkę, ponieważ miała mieć wykonywany jeszcze manicure. Przeczekałam 20 min przyglądając się dokładnie gabinetowi. Dojrzałam mocno zabrudzone woskiem ogrzewacze, parafiną parafiarkę, postrzępione pędzle do makijażu, przezroczyste pudełko z wrzuconymi luzem metalowymi narzędziami (cążki, pęsety, obcinaki itd.), zakurzone półki... - No cóż... - pomyślałam - Rzeczywiście SPA to, to nie jest... - wspominając słowa klientki, poznanej w poczekalni podczas pierwszej wizyty w Salonie Kosmetycznym Kleo.
Z moich obserwacji wynika, że Pani Z. ma naprawdę wprawną rękę w malowaniu paznokci - robi to naprawdę dobrze. Mam na myśli to, że nie zdarza jej się dotknięcie pędzelkiem lakieru skóry i jednym pociągnięciem bardzo sprawnie zamalowuje całą płytkę paznokcia, bez żadnych poprawek. Moje paznokcie prezentowały się naprawdę ładnie. Jednak jakość pozostawiam pod znakiem zapytania ze względu na brak zainteresowania skórkami oraz nie nałożenie pierwszej bezbarwnej warstwy manicure hybrydowego. Kolejną zaletą u Pani Z. jest jej głos i ton z jakim zwraca się do klientek. Ton był niezwykle uprzejmy i miły, a głos delikatny i spokojny. Różnica w głosie była mocno wyczuwalna, ponieważ głos Pani Z. zupełnie nabierał innej barwy, gdy rozmawiała ze swoją praktykantką. Podopieczna była praktycznie non-stop przy mnie karcona i poprawiała. Byłam wręcz świadkiem stwierdzenia Pani Z.  "Zostaw mnie w spokoju już... Boli mnie głowa przez ciebie...", gdy dziewczyna zapytała gdzie leżą ręczniki.
Podsumowując... ze zgrozą obserwuję oferty oczyszczania twarzy, mikrodermabrazji czy depilacji wykonywanych woskiem umieszczane na okazik.pl przez Salon Kosmetyczny Kleo na Grabiszyńskiej 279 we Wrocławiu... A jeszcze większy mój niepokój potęguje liczba zakupionych kuponów...
Któraś z Was skorzystała z usług w Salonie Kosmetycznym Kleo?

Podsumowanie opisanej wizyty w Salonie Kosmetycznym Kleo:

Strona salonu: brak

Jakość usługi:

Kiepsko! Nie wrócę, aby powtórzyć zabieg!

Komfort klienta:

Tragedia! Zero jakiejkolwiek intymności!

Higiena:

Kiepsko! Higiena to obce słowo!

Ocena ogólna:

Nie wrócę do Salonu Kosmetycznego Kleo choćby na okaziku były kupony rozdawane za darmo! Pani Z. nie przestrzega podstawowych zasad dbania o bezpieczeństwo i komfort swoich klientów. Niewyobrażalne jest dla mnie regulowanie brwi w biegu na fotelu fryzjerskim, albo wprowadzanie kogokolwiek do gabinetu, gdy leżę w maseczce na twarzy... Niestety dla mnie Salon Kosmetyczny Kleo jest skreślony pod każdym względem, a miły głos Pani Z. to niestety za mało, aby mnie przekonać do powrotu do tego miejsca. 
sobota, 12 maja 2012

Składniki kosmetyków ARTISTRY Essentials i ARTISTRY Time Defiance


Zanim ostatecznie podjęłam decyzję o zakupie kosmetyków Artistry usilnie próbowałam poznać ich skład. Niestety moje intensywne poszukiwania skończyły się fiaskiem. Nawet niezawodne źródło jakim jest Google tym razem nie dało rady. Ani na stronie producenta kosmetyków, ani dystrybutora, ani na forach kosmetycznych, nigdzie po prostu nigdzie nie było można poznać co wchodzi w skład kosmetyków Artistry.
Mimo dogłębnego poznania składu Artistry Essentials i Time Defiance, zdecydowałam się na ich zakup. Póki co są one ze mną dwa dni, dlatego ciężko mi je ocenić pod względem skuteczności. Jedno jest pewne - mają bardzo przyjemne konsystencje i zapachy, a w ciągu tak krótkiego czasu nie zaobserwowałam żadnych negatywnych zmian na skórze. Po kilku tygodniach wystawię im szerszą opinię ;)
Póki co dla osób zainteresowanych kosmetykami Artistry Essentials w serii normalizującej oraz emulsji regenerującej na noc Time Defiance przedstawiam ich skład na podstawie dołączonej do nich ulotki.

ARTISTRY ESSENTIALS - SERIA NORMALIZUJĄCA

  1. PREPARAT OCZYSZCZAJĄCO-NAWILŻAJĄCYPreparat oczyszczająco-nawilżający Artistry Essentials

    Skład:
    AQUA, PEG-150 DISTEARATE, DISODIUM LAUROAMPHODIACETATE, SODIUM TRIDECETH SULFATE, TEA-LAURYL SULFATE, PEG-8, HEXYLENE GLYCOL, SODIUM MYRISTOL SARCOSINATE, LAURYL BETAINE, SODIUM METHYL COCOYL TAURATE, PEG-60 ALMOND GLYCERIDES, METHYLPARABEN, HYDROLYZED OATS, PARFUM, DIAZOLIDINYL UREA, CITRIC ACID, POLYQUATERNIUM-10, SODIUM CITRATE, SODIUM LAUROYL OAT AMINO ACIDS, BUTYLENE GLYCOL, GLYCERIN, PANTHENOL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, MALTODEXTRIN, OPUNTIA FICUS-INDICA STEM EXTRACT, TERMINALIA FERDICANDIANA FRUIT EXTRACT, AGAVE TEQUILANA LEAF EXTRACT, OENOTHERA BIENNIS FLOWER EXTRACT, YUCCA SCHIDIGERA LEAF/ROOT/STEM EXTRACT, ALCOHOL, PROLINE, MALPIGHIA EMARGINATA PULP POWDER, SODIUM HYALURONATE, HAMAMELIS VIRGINIANA BARK/TWIG EXTRACT, LECITHIN, TAMARINDUS INDICA SPEED POLYSACCHARIDE, TREHALOSE, PERILLA OCYMODIES LEAF EXTRACT, MYROTHAMNUS FLABELLIFOLIA LEAF/STEM EXTRACT, ZINGIBER OFFICIANALE ROOT EXTRACT, CINNAMOMUM CASSIA BARK EXTRACT, POTERIUM OFFICIANALE ROOT EXTRACT, CERAMIDE 3, BETA-SITOSTEROL, BENZYL ALCOHOL, LIMONENE, LINALOOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE
  2. TONIK NORMALIZUJĄCY

    Tonik normalizujący Artistry EssentialsSkład:
    AQUA, ALCOHOL DENAT., METHYL GLUCETH-20, MALPIGHIA EMARGINATA PULP POWDER, OPUNTIA FICUS-INDICIA STEM EXTRACT, SALIX ALBA BARK EXTRACT, HAMAMELIS VIRGINIANA BARK/TWIG EXTRACT, HYDROLYZED OATS, ZINC PCA, SALICYLIC ACID, ZINGIBER OFFICINALE ROOT EXTRACT, ORIGANUM VULGARE LEAF EXTRACT, YUCCA SCHIDIGERA LEAF/ROOT/STEM EXTRACT, OENOTHERA BIENNIS FLOWER EXTRACT, AGAVE TEQUILANA LEAF EXTRACT, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, PERFILLA OCYMOIDES LEAF EXTRACT, CINNAMOMUM CASSIA BARK EXTRACT, TAMARINDUS INDICA SEED POLYSACCHARIDE, TREHALOSE, SPIRAEA ULMARIA EXTRACT, TERMINALIA FERDINANDIANA FRUIT EXTRACT, MYROTHAMNUS FLABELLIFOLIA LEAF/STEAM EXTRACT, DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZATE, SODIUM HYALURONATE, BISABOLOL, PANTHENOL, ARGININE, PROLINE, LECITHIN, CERAMIDE 3, BETA-SITOSTEROL, GLYCERIN, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTIONE CROSSPOLYMER, CETETH-20, DIMETHYL ISOSORBIDE, BUTYLENE GLYCOL, PARFUM, SODIUM MAGNESIUM CILICATE, CHLORPHENESIN, METHYLPARABEN, MALTODEXTRIN, BENZYL BENZOATE, LIMONENE, LINALOOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, CI. 42090.
  3. KREM NORMALIZUJĄCYKrem normalizujący Artistry Essentials

    Skład:
    AQUA, CYCLOPENTASILOXANE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, C12-15 ALKYL BENZOATE, ZINC OXIDE, GLYCERIN, CETEARYL ALCOHOL, BENZOPHENONE-3, ISODECYL NEOPENTANOATE, COCO-GLUCOSIDE, C20-22 ALKYL PHOSPHATE, METHYL METHACRYLATE, CROSSPOLYMER, MALPIGHIA EMARGINATA PULP POWDER, OPUNTIA FICUSINDICA STEM EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, CINNAMOMUM CASSIA BARK EXTRACT, ZINGIBER OFFICINALE ROOT EXTRACT, POTERIUM OFFICINALE ROOT EXTRACT, HAMAMELIS VIRGINIANA BARK/TWIG EXTRACT, MYROTHAMNUS FLABELLIFOLIA LEAF/STEM EXTRACT, PUNICA GRANTUM STEROLS, TERMINALIA FERDINANDIANA FRUIT EXTRACT, TAMARINDUS INDICA SEED, POLYSACCHARIDE, TREHALOSE, HYDROLYZED OATS, OENTHERA BIENNIS FLOWER EXTRACT, YUCCA SCHIDIGERA LEAF/ROOT/STEM EXTRACT, AGAVE TEQUILANA LEAF EXTRACT, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, PERILLA OCYMOIDES LEAF EXTRACT, DIPOTASSIUM GLYCYRRHIZATE, ZINC PCA, TOCOPHERYL ACETATE, PANTHENOL, CERAMIDE 3, BETA-SITOSTEROL, PROLINE, C20-22 ALCOHOLS, C30-45 ALKYL CETEARYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, PALMITOYL PROLINE, POLYACRYLATE-13, BUTYLENE GLYCOL, PARFUM, DIAZOLIDINYL UREA, POLYISOBUTENE, XANTHAN GUM, DISODIUMEDTA, MAGNESIUM PALMITOYL GLUTAMATE, SODIUM PALMITOYL SARCOSINATE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, POLYSORBATE 20, SILICA, HDI/TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, ALCOHOL, IODOPROPYNYL BUTYLCARBAMATE, LECITHIN, MALTODEXTRIN, BENZYL BENZOATE, LIMONENE, LINALOOL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE

Emulsja regenerująca na noc Artistry Time DefianceARTISTRY TIME DEFIANCE

Emulsja regenerująca na noc
Skład:
AQUA, C12-15 ALKYL ETHYLEXANOATE, GLYCERYL POLYMETHACRYLATE, BUTYLENE GLYCOL, ARACHIDYL ALCOHOL, GLYCERIN, TOCOPHERYL ACETATE, HYDROXYETHYL ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, POTASSIUM CETHYL PHOSPHATE, PEG-33, BEHENYL ALCOHOL, PEG-8 DIMETHICONE, SQUALANE, HYDROGENATED PALM GLYCERIDES, PEG-14, ARACHIDYL GLUCOSIDE, PARFUM, CHLORPHENESIN, METHYLPARABEN, POLYSORBATE 60, CENTELLA SIATICA EXTRACT, PANTHENOL, DISODIUM EDTA, TOCOPHEROL, GLYCINE SOJA OIL, TETRAHEXYLDECYL ASCORBATE, TETRAHYDRODIFERULOYMETHANE, PHOSPHOLIPIDS, UBIQUINONE, VITIS VINIFERA SEED EXTRACT, GLUTATHIONE, TETRAHYDRODEMETHOXYDIFERULOYLMETHANE, LECITHIN, LAMINARIA DIGITATA EXTRACT, CITRUS GRANDIS PEEL EXTRACT, PROLINE, BIOFLAVONOIDS, SUPEROXIDE DISMUTASE, TETRAHYDROBISDEMETHOXYDEFERULOYLMETHANE, ZEA MAYS KERNEL EXTRACT, CAMELLIA SIENSIS LEAF EXTRACT, PALMITOYL HYDROXPROPYLTRIMONIUM AMYLOPECTIN/GLYCERIN CROSSPOLYMER, ROSMARINUS OFFICINALIS LEAF EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, HYDROGENATED LECITHIN, CERAMIDE 3, META-SITOSTEROL, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, CITRONELLOLL, COUMARIN, EUGENOL, GERANIOL, LINALOOL
Ponieważ nie dla wszystkich (nawet dla mnie) są jasne i oczywiste nazwy występujące w powyższych składach, serdecznie polecam encyklopedię kosmetycznych składników online, która świetnie sprawdza się w odszyfrowywaniu powyższych nazw składników.
poniedziałek, 7 maja 2012

Żel głęboko oczyszczający - Vichy Normaderm


W ostatnim poście wspominałam Wam o tym jak kosmetyk marki Vichy załatwił moją buzię na całego... Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić tego Winowajcę! Proszę Państwa oto: Żel oczyszczający do twarzy Vichy Normaderm!
Vichy NormadermSprawa była prosta: potrzebowałam żelu do mycia twarzy. Do tej pory stosowałam jedynie płyny micelarne z Biodermy do jej oczyszczenia, które spisywały się bardzo dobrze i nie miałam po nich żadnych przykrych niespodzianek. Po prostu któregoś dnia miałam kaprys, aby zacząć oczyszczać twarz żelem i wodą. Pamiętałam głosy zachwytu mojej siostry ciotecznej, która w samych superlatywach wypowiadała się na temat kosmetyków z La Roche Posay. Mówiła, że są świetne i idealne do skór wrażliwych. Dlatego moim pierwszym krokiem zmierzającym ku zakupowi żelu oczyszczającego była wizyta na stronie producenta La Roche Posay w celu zapoznania się z ich ofertą produktów. Znalazłam tam serię Effaclar, która według opisu idealnie wpasowywała się w potrzeby mojej skóry. Postanowiłam kupić z tej serii żel do mycia twarzy w najbliższej aptece Super-pharm, która akurat miała na niego promocję.
Jak to z promocjami bywa, żel Effaclar z La Roche Posay rozszedł się jak świeże bułeczki i nie było już po nim śladu w aptece. Stojąca na dziale dermokosmetyków pani konsultantka pocieszyła mnie podając mi żel Vichy Normaderm mówiąc, że również jest w promocji i jest wart polecenia. Nie zawiera mydła, parabenów oraz jest przeznaczony do skór mieszanych i tłustych oraz wrażliwych. Cena rzeczywiście była niewysoka, ok. 23 zł, a opis produktu umieszczony na opakowaniu nie wzbudził moich zastrzeżeń, dlatego po dłuższym zastanowieniu zdecydowałam się na jego zakup.
Pierwsze wrażenia były pozytywne. Żel miał bardzo przyjemną konsystencję, przyjemnie pachniał i dobrze się rozprowadzał. Nie podrażniał mojej skóry oraz nie powodował uczucia ściągnięcia. Stosowałam go regularnie. W związku z moimi częstymi wizytami w klubach fitness postanowiłam również oczyszczać żelem ramiona, plecy i dekolt... I to był błąd... Początkowo po ok. 2 tygodniach regularnego stosowania żelu nie mogłam zidentyfikować przyczyny moich zmian na skórze. Pierwsze niepokojące objawy dostrzegłam na twarzy. Jak nigdy przedtem moja twarz została obsypana mnóstwem zaskórników. Mogłabym siedzieć przed lustrem i godzinami je wyciskać. Początkowo zaczęłam obwiniać o to swój nowy krem na noc - jednak po odstawieniu kremu, ale mimo to dalszym stosowaniu żelu do twarzy Vichy Normaderm zmiany się tylko nasilały. Odstawiłam też żel, ale dalej stosowałam go na dekolt i plecy. Twarz się wygoiła i wygląda już znacznie lepiej. Powrót do kremu na noc nie spowodował dalszych niespodzianek. Ale dekolt i plecy wyglądały tragicznie. Byłam na konsultacjach u kilku kosmetyczek i każda stwierdziła, że wystąpiło u mnie uczulenie w efekcie dające agresywny trądzik zaskórnikowy...
Moje wnioski są jednoznaczne. To już drugi kosmetyk Vichy, który nie spełnił moich oczekiwań - koniec z eksperymentami - koniec z marnowaniem pieniędzy na markę Vichy!
Poniżej przedstawiam swoją subiektywną ocenę żelu głęboko oczyszczającego Vichy Normaderm:

Jakość:

Tragedia! Zmarnowane pieniądze!

Opakowanie:

W porządku! Stosowanie intuicyjne!

Cena:

Bez szału! Cena ani niska, ani wysoka. Średnia półka!

niedziela, 6 maja 2012

ARTISTRY - luksusowy bubel czy cudowne zbawienie?



Artistry EssentialsMoja cera ostatnimi czasy przeszła prawdziwe katusze. A to wszystko za sprawą "cudownego" kosmetyku marki Vichy. Nie raz słyszałam niepochlebne opinie na temat tej marki, jednak nigdy nie mogłam ich zrozumieć. No bo jak to? Kosmetyki Vichy są drogie, do kupienia jedynie w aptekach, przeznaczone do cer wrażliwych - to wszystko kłóciło się z opiniami słyszanymi od znajomych. Nawet na wizaz.pl opinie nie były, aż tak surowe jak te przeze mnie słyszane, a że potrzebowałam kupić żel oczyszczający do mycia twarzy skusiłam się na zakup Vichy przy dodatkowych rekomendacjach pani konsultantki w Super-Pharm. Narobiłam sobie nim tylko biedy! Oprócz mycia twarzy żelem Vichy wpadłam na "genialny" pomysł mycia również pleców i dekoltu... Krótko mówiąc dostałam uczulenia, które objawiło się wysypem miliona milionów zaskórników, których nie mogę pozbyć się do dziś... 

Zrozpaczona wieloma bezskutecznymi próbami skonsultowałam się ze swoją koleżanką kosmetyczką z mojego rodzinnego miasta - Moniką. Poleciła mi natychmiastowe odstawienie kosmetyku (zrobiłam to już dawno temu) i udanie się na kompleksowe oczyszczanie twarzy i ciała do zaufanego Salonu Kosmetycznego we Wrocławiu. Od słowa do słowa wspomniała również o kosmetykach, na których stosuje w w swoim salonie - kosmetykach marki Artistry. Opowiedziała mi o ich dobroczynnym działaniu i opiniach jej klientek, które pozostały wierne tej marce. Kosmetyki Artistry są w moim odczuciu STRASZNIE drogie! Monika sama pielęgnuje swoją cerę jedynie kosmetykami Artistry i muszę przyznać, że nigdy nie widziałam jej buzi w złym stanie. Ponadto ufam jej w kwestiach kosmetyki, ponieważ każdy problem potrafi dobrze wytłumaczyć i jemu zaradzić. Poleciła, abym wypróbowała zestaw podstawowej pielęgnacji cery mieszanej i tłustej - Artistry Essentials za 204 zł. W jego skład wchodzi to co niezbędne, czyli krem na dzień i na noc, tonik oraz żel oczyszczający. Załamana swoimi dotychczasowymi "eksperymentami" kosmetycznymi skusiłam się na ich zakup. Przemówił do mnie argument o ich wydajności. Butelki są sporej pojemności, a wydatek 200 zł na kilka miesięcy nie będzie dla mnie mocno odczuwalny finansowo. Ponadto, zrozpaczona stanem swojej cery, pożaliłam się na swoje pierwsze zmarszczki mimiczne, co poskutkowało dodatkowym zakupem emulsji regenerującej na noc Artistry Time Defiance Artistry Time Defiance - emulsja regenerującna na nocza 213 zł. Spytałam: Dlaczego polecasz mi kupno przeciwstarzeniowej emulsji na noc, a nie na dzień? W odpowiedzi usłyszałam: Otóż, emulsja na noc działa intensywniej. W nocy skóra lepiej wchłania zawarte w emulsji składniki, niż w ciągu dnia. Cała filozofia!
Kosmetyki Artistry nie są dostępne w drogeriach ani w aptekach. Aby je dostać należy skontaktować się konsultantem firmy Amway. Ja mam to szczęście, że Monika jako kosmetyczka pracuje na tych kosmetykach w salonie i bezproblemowo może je dla mnie zamówić. Mam mieć je u siebie już w tym tygodniu :)
Szczerze mówiąc, to wierzę, że zakupione kosmetyki pomogą mojej skórze odzyskać dawną świeżość i gładkość. A czy tak będzie rzeczywiście, nie omieszkam zamieścić stosownej informacji na moim blogu. Bądź co bądź nie są to kosmetyki, które bym kupiła bez ustnej gwarancji jakości jaką otrzymałam od Moniki.
Prawdopodobnie za ok. 2 tygodnie będę w stanie stwierdzić, czy wywaliłam pieniądze w błoto, czy może zrobiłam najlepszy interes swojego życia ;)
pozdrawiam,
Vera
wtorek, 1 maja 2012

Strona internetowa Salonu Kosmetycznego


Niestety, a może i stety, Salon Kosmetyczny, Klinka czy Gabinet Piękności nie będzie tak dobrze funkcjonował i pozyskiwał nowych klientów, jeśli nie będzie posiadał własnej strony internetowej. W dobie nowoczesnych technologii internetowych strona internetowa jest niezbędnym elementem w tym biznesie. Mało kto pokusi się o telefon do gabinetu kosmetycznego w celu zebrania informacji o jego ofercie i cenniku. Bezpośrednie dzwonienie do Salonu Kosmetycznego w takiej sytuacji ma wiele wad. Ale dwie są kluczowe:

Po pierwsze: czas

Czas to odwieczny problem każdego z nas. Myślę, że brak czasu można spokojnie uznać za chorobę cywilizacyjną. Nie znam nikogo, kto by twierdził, że ma za dużo czasu i nie wie co z nim robić. Salony Kosmetyczne czy inne miejsca użyteczności publicznej mają to do siebie, że są czynne w określonych godzinach. W sumie nie jest to nic odkrywczego, ale bardzo często zdarza się tak, że nie mając czasu w ciągu dnia zapominamy o wykonaniu telefonu do Gabinetu Kosmetycznego, żeby umówić się na wizytę, a co dopiero dzwonić, by poznać jedynie ich ofertę i cennik. Dlatego takie informacje muszą znaleźć się na stronie internetowej salonu kosmetycznego, aby móc o dowolnej porze ją odwiedzić i w spokoju wybrać dla siebie odpowiedni zabieg.

Po drugie: koszty

Niestety póki co nie doczekaliśmy się jeszcze czasów, w których rozmowy telefoniczne są wykonywane za darmo. A wyobraźmy sobie potrzebę dzwonienia do kilku salonów i zebrania tuzina informacji... Teraz to wszystko zapiszmy lub zapamiętajmy... Można się łatwo pogubić, co w jakim salonie jest oferowane i w jakiej cenie. Nie dość, że przy rozmowie telefonicznej dochodzą nam dodatkowe koszty to znowu zahaczamy o problem czasu...

Ok - jeśli już sobie uzmysłowimy, że strona internetowa jest niezbędnym elementem Salonu Kosmetycznego - jaka ona powinna być?

Bez względu na to, czy strona internetowa prezentuje Salon Kosmetyczny, Klinikę Medyczną czy firmę budowlaną albo transportową - strona musi być czytelna i przejrzysta. Bardzo częstym motywem spotykanym na witrynach internetowych gabinetów kosmetycznych są animacje Flash. Najczęściej taka animacja stanowi intro reklamujące salon. Często też animacja jest wykorzystywana w elementach menu. Takie animacje Flash bardzo ładnie się prezentują na stronach. Są zazwyczaj bogato zdobione, starannie wykonane, ale.... niezwykle irytujące, jeśli są nieodpowiednio zastosowane.
Podstawowym błędem jest wykonywanie całej strony we Flashu. Nie dość, że użytkownik jest zmuszany czekać aż animacja się załaduje, to ogólnie takie strony działają wolno. Ponadto, oglądanie strony internetowej w telefonach komórkowych może okazać się niemożliwe, jeśli wykonana jest w całości w technologii Flash.
Nie oznacza to, że powinniśmy całkowicie zrezygnować z animacji Flash na stronie internetowej Salonu Kosmetycznego! Jeśli chcemy, aby strona nie była nudna dodajmy drobne elementy Flasha, które nie będą wpływały na jej szybkość działania i sposób prezentacji w telefonach komórkowych, np. delikatna animacja w banerach, logo salonu kosmetycznego. Zrezygnujmy natomiast z intro lub animowanego menu.

Zawartość strony internetowej Salonu Kosmetycznego

OFERTA

Oferta Salonu Kosmetycznego to podstawa. Na stronie internetowej powinien znaleźć się odpowiednio posegregowany wykaz zabiegów dostępnych w Salonie Kosmetycznym. Sam spis zazwyczaj nam - klientom Salonów kosmetycznych - nie wystarcza. Zabiegi o nazwach typu "Ocean spokoju" lub "Naturalne wzmocnienie" praktycznie nic nam nie mówi. Dlatego obowiązkowo powinny na stronie internetowej być umieszczone opisy poszczególnych zabiegów. Nie tylko co on daje, ale również w jaki sposób będzie przebiegał oraz ile czasu będzie trwał. Dobrze jest umieścić opis nawet manicure, ponieważ manicure może przebiegać i wyglądać różnie w zależności od praktyk stosowanych w Salonach i Gabinetach Piękności.

CENNIK

Cennik to również kluczowa sprawa na stronie internetowej. Sama osobiście bardzo często porównuję ceny zabiegów, zanim zdecyduję się na wybór konkretnego salonu kosmetycznego. Zwłaszcza, gdy znam kilka sprawdzonych miejsc i godnych polecenia miejsc - wtedy kolejnym kryterium staje się cena.

KONTAKT

Jeżeli na stronie internetowej nie ma zamieszczonych informacji dających możliwości kontaktu z salonem - to taka strona jest totalnie bezsensu. Koniecznie zamieśćmy pełen adres Salonu Kosmetycznego, numery telefonów. Zawsze są mile widziane wskazówki dojazdu samochodem lub komunikacją miejską. Warto też poinformować klientów o najbliższym parkingu, tak aby nie musieli się martwić zaparkowaniem samochodu.
Również wygodną sprawą jest możliwość kontaktu z Salonem Kosmetycznym poprzez formularz kontaktowy lub e-mail. Jeśli już jako Salon decydujemy się na możliwość kontaktowania się z klientami drogą elektroniczną to o taki kontakt dbajmy. Na maila odpowiadajmy najszybciej jak to tylko możliwe. Najlepiej, aby klient w ciągu kilku godzin od wysłania mailowego zapytania otrzymał od Salonu odpowiedź. Odpowiadanie po kilku dniach jest kompletnie bez sensu. Ze swojego doświadczenia mogę tylko stwierdzić, że wiele Salonów w ogólnie nie odpowiada na zapytania mailowe albo odpisuje po kilku dniach, gdy sprawa już jest dla mnie (jako klienta) nieaktualna. Jeżeli wiemy, że nie damy rady tak szybko odpisywać na maile klientów to najlepiej będzie nie dawać klientom takiej możliwość, bo możemy go stracić. A jeżeli nie chcemy ciągle wisieć na skrzynce mailowej i czekać na zgłoszenia, postarajmy się o włączenie powiadomień SMS. Działa to tak, że w chwili otrzymania maila na skrzynkę, Salon kosmetyczny otrzymuje SMS z informacją o nowej wiadomości.

REZERWACJA WIZYT ON-LINE

Rezerwacja wizyt on-line na różnych stronach internetowych Salonów Kosmetycznych jest rozwiązywana na różne sposoby. Najlepiej działającym prezentuje się rezerwacja dokonywana na stronach Studio Depilacji i kosmetyki Easy Waxing we Wrocławiu. Nie jest to żaden skomplikowany mechanizm, a bardzo dobrze działa. Mamy zwykły formularz kontaktowy, który zawiera dodatkowe pola tj. imię kosmetyczki, do której chcemy się umówić z możliwością wybrania, że nie ma to dla nas znaczenia kto będzie wykonywał zabieg, preferowane przez nas daty i godziny wykonanego zabiegu (podajemy kilka dla pewności, że któraś będzie odpowiednia i dla nas i dla Salonu) oraz oczywiście rodzaj zabiegu. I wysyłamy zgłoszenie. W odpowiedzi, po stosunkowo krótkim czasie (czasami nawet minucie!), klient otrzymuje SMSa:
  • z informacją, że został umówiony w wybranej przez siebie dacie i godzinie
lub
  • propozycją innych terminów
Easy Waxing odpowiada zawsze na takie zgłoszenie internetowe - wcześniej czy później, ale ZAWSZE klient otrzyma jakąś odpowiedź.
Jak widać, nie trzeba mega skomplikowanego mechanizmu pozwalającego na rezerwację wizyt on-line w Salonach Kosmetycznych ;)

INFORMACJE O SALONIE

Na stronie internetowej nie powinno zabraknąć informacji o Salonie Kosmetycznym. Warto zamieścić dość zwięzły opis salonu, przedstawić jego misję, personel. Tu nie ma miejsca na skromności! Jeśli mamy, to chwalmy się certyfikatami, ukończonymi kursami i nagrodami. Poinformujmy również naszych potencjalnych klientów o sposobie utrzymywania higieny w Salonie - czy wszystkie narzędzia są jednorazowe, jeśli nie to w jaki sposób je dezynfekujemy, czy płynami czy autoklawem. 

PROMOCJE i OKAZJE

W czasach kryzysu, każdy z nasz szuka oszczędności. Zachęćmy więc klientów częstymi promocjami. Średnio nowe promocje powinny się pojawiać raz na miesiąc lub półtora. Najlepiej umieszczać je w widocznym miejscu, np. na głównej stronie Salonu. Niech będą to promocje przemyślane - czyli nie proponujmy klientom zabiegów z kwasami na twarz w środku lata kiedy po kwasach musimy unikać słońca, albo depilacje całego ciała zimą, gdy większość naszego ciała jest zakryta.
Unikajmy czegoś takiego jak "promocji stałych". Posłużę się tutaj przykładem jaki ostatnio zauważyłam: stała promocja na przedłużanie i zagęszczanie rzęs. Zabieg został wyceniony na 299 zł i został określony jako promocja stała. Czyli bez względu na to kiedy i jaki klient przyjdzie otrzyma taką promocję. A więc promocja bez sensu! Bo nie jest to promocja, tylko stała cena! Jeśli już chcemy robić promocję to niech będzie ona trwała określony czas, a ponadto stosunkowo krótko. Osobiście uważam, że promocje trwające dłuższej jak miesiąc są nieskuteczne i nie zachęcające klienta do szybkiej decyzji czy z niej skorzystać.
Podsumowując,
Strona internetowa to niezbędne narzędzie dla Salonu Kosmetycznego. Klient dzięki niej ma szansę w wygodny sposób poznać personel, dowiedzieć się o jego kwalifikacjach oraz o zwyczajach panujących w Gabinecie. Wie czego może się spodziewać podczas zabiegów kosmetycznych, jak długo trwają oraz jaki jest koszt takich przyjemności. Zachęćmy go częstymi i atrakcyjnymi promocjami w naszym Salonie Kosmetycznym. Miłym dodatkiem jest również zamieszczenie zdjęć prezentujących salon oraz gabinet zabiegowy. Informacje o stosowanych kosmetykach dodatkowo wzbogacają wartość strony Salonu Kosmetycznego.