sobota, 7 czerwca 2014

Depilacja brazylijska woskiem 3G w Wax4You

źródło: http://wax4you.pl/
Już od dłuższego czasu zapowiadałam Wam relację z mojej wizyty w Studio depilacji Wax4You i  w końcu jest! To miejsce odwiedziłam przed paroma tygodniami, mimo iż działa od bodajże listopada zeszłego roku. Mimo tak długiego czasu funkcjonowania jeszcze nie zdążył podbić serc Wrocławianek na tyle, by nie móc wejść z ulicy i wykonać zabieg "z marszu". W Studio wciąż obowiązuje zasada "TU i TERAZ" oznaczająca, że możemy skorzystać z jego usług bez wcześniejszej rezerwacji terminów. Takim systemem pracował na początku EasyWaxing (na ul. Św. Mikołaja), potem Wax Center (na ul. Jagiełły) a teraz Wax4You (na ul. Trzebnickiej). EasyWaxing już nas nie przyjmie ot tak, Wax Center również powoli odchodzi od tej reguły. Osobiście uważam taki system za bardzo wygodny. Nie muszę nigdzie dzwonić - po prostu jadę i robię! :) 
I tak zostałam obsłużona w Wax4You w godzinach popołudniowych w ciągu tygodnia bez żadnych telefonów i wcześniejszych rezerwacji. 


Po wejściu do studia Wax4You zostałam bardzo ciepło i serdecznie powitana przez panią I. siedzącą za kontuarem. Przez chwilę miałam wątpliwość czy studio depilacji zajmuje się tylko depilacją, ponieważ było słuchać głośną muzykę bardzo charakterystyczną dla salariów - typowe "umcyk-umcyk". Spodziewałabym się raczej stonowanej i harmonijnej melodii. Na szczęście samo miejsce nie przypominało solarium i nie oferowało takich usług. Było to klasyczne studio depilacji z oddzielnymi boxami, w których wykonywana jest depilacja. Samo wnętrze nie jest eksluzywne, ale co widać od razu jest czyste i schludne.

Poprosiłam o wykonanie depilacji brazylijskiej całkowitej, która w Wax4You określana jest jako brazylijski hollywood cut. Pani I. wskazała box, w którym będzie odbywał się mój zabieg i poprosiła o przygotowanie się do zabiegu - czyli rozebranie do pasa w dół i położenie się na łóżku zabiegowym. Łóżko było bardzo wysokie, dlatego został mi podany stołeczek, który ułatwił mi wgramolenie się na łóżko. Box był czyściutki i schludny. Na łóżku był rozciągnięty szeroki jednorazowy ręcznik papierowy. Na półeczkach równo ułożone woski i płyny dezynfekujące. Nie dostrzegłam nawet kurzu! Na ścianie był wieszaczek oraz duże lustro w falowany kształt.



Ponieważ robiłam depilację całkowitą nie podano mi jednorazowej bielizny, którą szczerze mówiąc nie za bardzo lubię. Wydaje mi się, że bardziej przeszkadza niż pomaga i jest to złudne wrażenie zachowania intymności. Nie oszukujmy się - pani kosmetyczka wykonująca depilację brazylijska widzi ABSOLUTNIE WSZYSTKO i nie próbujmy sobie wmawiać, że jest inaczej ;) Jednorazowe gatki nic w tej materii nie zmieniają. 

Pani I. wróciła do boxa, kiedy już grzecznie czekałam na wykonanie zabiegu. Na początku moja skóra została zdezynfekowana, a następnie oprószona talkiem. Ponieważ nie byłam zdecydowana na rodzaj wosku, pani I. zaproponowała przetestowania wszystkich dostępnych w salonie, poza miękkim, który jest tak popularny, że aż nie ma sensu go testować, bo jest dostępny wszędzie. Byłam bardzo mile zaskoczona i najpierw pani I. pokazała w jaki sposób odczuwalny jest zabieg przy pomocy pasty cukrowej, następnie przy pomocy wosku twardego, a na koniec wosku 3G. Przy mojej długości włosków wosk 3G okazał się najłagodniejszy - i na ten się zdecydowałam. Nie wymagał użycia pasków i działał delikatnie na skórę.

Sam zabieg trwał ok. 30 min i został wykonany bardzo dokładnie oraz precyzyjnie. Na sam koniec przy pojedynczych włoskach pani I. wykorzystała pastę cukrową i posmarowała depilowane miejsca żelem aloesowym. Za cały zabieg zapłaciłam UWAGA! 35 zł... gdyż obowiązywała wtedy promocja 50% na depilację wszystkiego bez względu na metodę. 

Z samego zabiegu oraz panującej tam atmosfery jestem bardzo zadowolona. Wiem, że znalazłam dla siebie kolejne godne polecenia nowe miejsce. Będę tam wracać na pewno. Co ciekawe - po raz pierwszy spotkałam się z miejscem, w którym Panowie nie są dyskryminowani i również im jest oferowana usługa pełnej depilacji miejsc intymnych. Do tej pory żaden z salonów depilacji we Wrocławiu tego nie odważył się wykonywać pełnej depilacji, pozostawiając panów z możliwością wykonania co najwyżej "bikini" klasycznego, czyli do linii bielizny. W Wax4You męskie ciało może być całkowicie gładkie od stóp do głów - tam nie ma ograniczeń (przynajmniej według tego co widziałam w cenniku).  

Jak to w życiu bywa nie ma róży bez kolców :) 
Wadą tego miejsca jest lokalizacja. Ciężko zaparkować autem pod samym studiem i najlepiej skorzystać z parkingu restauracji McDonald, która jest tuż obok. Ulica Traugutta lubi się korkować i też jest to wada tej lokalizacji. Zatem jeśli jesteśmy umówione w godzinach szczytu lepiej wyjechać z odpowiednim zapasem. Dla osób korzystających z komunikacji miejskiej - informacja bardzo dobra - dojeżdżają tramwaje :) 
Lokalizację ciężko jest zmienić ot tak, ale nad pewnymi rzeczami mógłby Wax4You jeszcze popracować. A mianowicie nad zmianą muzyki puszczanej w studiu - na łagodniejszą i bardziej relaksacyjną (wiem, że podczas depilacji ciężko się jest relaksować i odprężyć, ale klasyczne "umcyk-umcyk" może jeszcze bardziej stresować i irytować Klientów. 
Jest jeszcze jedna rzecz, która trochę mnie wzdryga, gdy pomyślę o Wax4You - chodzi o logo. Jest tak niefortunnie zaprojektowane, że szok. Moje pierwsze skojarzenie, gdy je zobaczyłam było "krwiodawstwo". No na litość boską - logo nie może mieć takich negatywnych skojarzeń! Kropelki (prawdopodobnie) wosku, momentalnie kojarzą się z krwią, a co za tym idzie z bólem i cierpieniem. To są najgorsze skojarzenia jakie może mieć studio urody i piękności. Kategorycznie logo do poprawki!

Pomijając te drobne aspekty tego miejsca - gorąco je polecam i wosk 3G również :)

Podsumowanie depilacji brazylijska hollywood cut w Wax4You:
Strona salonu: http://wax4you.pl/

Jakość usługi:
W porządku! Prawdopodobnie skuszę się ponownie!
Komfort klienta: 
W porządku! Czułam się wystarczająco komfortowo!
Higiena:

W porządku! Zabieg wykonany w higienicznych warunkach!