sobota, 7 grudnia 2013

Perfecta Pin-up, czyli tropikalne SPA

Ostatnio panuje powszechna moda na wszystko co ma związek z pojęciem "pin-up". Marka Perfecta nie pozostaje w tej kwestii w tyle i wypuściła na rynek trzy zestawy kosmetyków (kremy do ciała i peelingi) nawiązujące designem do czasów z lat 40-tych. Główną cechą wyróżniającą te produkty jest nie tylko design, ale intensywny perfumowany zapach, który potrafi trzymać się na skórze dobre parę godzin, co osobiście uwielbiam w przypadku kosmetyków do ciała. 
Postawiłam na wersję Miss Marine, która idealnie trafia w moją ulubioną zapachową nutę. Perfecta określa ją jako tropikalną, ale nie w znaczeniu słodkim (jak tropikalne owoce - wiecie ananasy, kokosy i te sprawy) a zdecydowanie świeżym, orzeźwiającym, być może troszkę morskim. Zapach jest naprawdę w moim odczuciu fantastyczny i to on głównie stanowi główną zaletę tego zestawu. 
Perfecta określa serię pin-up jako produkty SPA i myślę, że mogłabym się z tym zgodzić, ponieważ określenie SPA to dla mnie terapia dla ducha, m.in. poprzez aromaterapię i delikatna pielęgnacja ciała. 
Delikatną pielęgnację ciała dostarczy nam właśnie ten zestaw. Perfumowany peeling do ciała należy do grupy najdelikatniejszych peelingów z jakimi miałam do czynienia. Drobinki są bardzo zmielone i delikatne, ale bardzo gęsto osadzone w produkcie. Jest to produkt bardziej myjący jak peelingujący, przez co niestety mało wydajny. Jeżeli szukamy peelingu, który pomoże nam w walce z wrastającymi włoskami czy cellulitem, to nie będzie to dobry produkt, to nie ta kategoria. Po myciu pozostawi po sobie delikatny zapach.
Jeżeli chcemy aby towarzyszył nam przez dłuższy czas sięgnijmy po krem z tej samej serii. On na mojej skórze trzyma się dobre 4 h, co mnie bardzo odpowiada. Mógłby być wyczuwalny nawet dłużej! Krem ma rzadką konsystencję, która szybko się wchłania. Przez parę sekund po wsmarowaniu w ciało pozostawia delikatną tłustą warstewkę, która jednak po paru minutach całkowicie zanika. Czuć, że skóra jest delikatnie nawilżona i gładziutka, za sprawą zawartych w kremie olejków arganowego i migdałowego.
Podsumowując zestaw spodoba się każdej z Was, która uwielbia zapachy. Osobiście rozważę ponowne kupno kremu do ciała, natomiast peeling sobie odpuszczę ze względu na jego drobnoziarnistość.