Copyright by Subiektywnym Okiem. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Archiwum

niedziela, 19 sierpnia 2012

Oxybrazja w Salonie La Femme

Na zabieg oxybrazji czaiłam się już od dawna! Przed wykonaniem tego zabiegu powstrzymywała mnie jedynie cena i kiepska dostępność we Wrocławiu. Znam tylko dwa miejsca, gdzie jest ten zabieg wykonywany - właśnie w salonie La Femme oraz w innym nowo otwartym, do którego nie chciałam iść, ponieważ nie wzbudzał mojego zaufania. Natomiast cennik zabiegów w La Femme nigdy nie był dla mnie zachęcający, stąd jedynie mijałam go przechodząc się po ulicy Biskupiej, gdzie się ma swoją siedzibę. Na szczęście w ostatnim czasie z pomocą przyszedł mi groupon publikując ofertę:

Dowolne zabiegi kosmetyczne – 99 zł za groupon wart 250 zł i więcej w La Femme

Kupon wart 250 zł pokrywał koszt wykonania zabiegu oxybrazji na twarz, dlatego dość szybko podjęłam decyzję o zakupie groupona :)
Salon La FemmeNa początku może wyjaśnię czym jest oxybrazja i dlaczego tak mi na niej zależało. Zabieg oxybrazji (lub oksybrazji lub hydro-oxybrazji lub aqua-oxybrazji) jest zabiegiem oczyszczającym, którego efekty porównywane są do zabiegu klasycznej mikrodermabrazji. Stąd też możemy spotkać się z określeniem oxybrazji jako zabiegu mikrodermobrazji wodno-tlenowej. Zabieg polega na przesuwaniu głowicy urządzenia kilka mm nad powierzchnią skóry. W tym czasie z głowicy uwalniane jest mocno sprężone powietrze z roztworem soli fizjologicznej. Prędkość takiego powietrza szacowana jest na ok. 200 m/s - czyli mega szybko! Ta ogromna prędkość powoduje na skórze tarcie i jej złuszczanie, ale bez podrażnienia i bólu, który może towarzyszyć podczas klasycznej mikrodermabrazji. Dlatego zabieg jest polecany skórom wrażliwym i naczynkowym, które nie mogą wykonywać klasycznej mikrodermabrazji. Ponieważ moja cera jest nie dość, że wrażliwa to i miejscami naczynkowa i mieszana - zabieg oxybrazji wydał mi się idealny na moje potrzeby. Obiecałam sobie już nigdy więcej nie wykonywać mikrodermabrazji i zastąpywać ją (o ile to będzie możliwe) właśnie oxybrazją.
Przejdźmy do samego zabiegu oxybrazji w Salonie La Femme. Nie miałam żadnego problemu z umówieniem się na zaproponowany przeze mnie termin. Tak więc stawiłam się wybranego przeze mnie dnia o wybranej przeze mnie godzinie. Każdy kto choć raz był na ulicy Oławskiej mijał ulicę Biskupią, na której mieści się Salon La Femme. La Femme Gabinet ZabiegowyNie miałam żadnego problemu z trafieniem a już od progu przywitały mnie z uśmiechem dwie panie kosmetyczki. Jedna z nich (Pani X) odebrała ode mnie kupon i zaprosiła do gabinetu zabiegowego. Trafiłam dokładnie do pomieszczenia widocznego na zdjęciach w galerii strony internetowej salonu i na zdjęciu obok. Pani X pokazała mi miejsce, w którym mogę zostawić swoje rzeczy oraz poprosiła o zapoznanie się z kartą przeciwwskazań do zabiegu wraz z jej podpisaniem. Miałam również zdjąć koszulkę i okryć się ręcznikiem lub kocem leżącym na łóżku zabiegowym, a sama na ten czas opuściła gabinet. Zgodnie z poleceniem zapoznałam się z kartą, podpisałam, rozebrałam się, okryłam ręcznikiem i położyłam na łóżku, które było okryte białym ręcznikiem frote (dokładnie jak na zdjęciu). Leżąc na łóżku nie sposób było zauważyć, że sufit pomieszczenia został bardzo ciekawie zaaranżowany i sprawiał wrażenie jakbyśmy leżały pod gołym niebem z delikatnymi chmurkami. Bardzo ciekawy i przyjemny efekt ;)
Po kilku minutach Pani X wróciła do gabinetu. Miałam kilka wątpliwości czy moja skóra rzeczywiście spełnia wymagania do przeprowadzenia oksybrazji więc przedstawiłam pani kosmetyczce swoją niepewność. Pani X bez dodatkowego oświetlenia spojrzała na miejsca, które wskazałam. Nie byłam pewna czy takie oględziny bez dodatkowego światła były wystarczające, ale Pani X stwierdziła, że zmiany na mojej twarzy nie są przeciwwskazaniami do wykonania oksybrazji. Następnie umyła ręce, nałożyła mi jednorazowy czepek na włosy i przystąpiła do wykonania demakijażu. Każdy swój ruch uprzedzała i mówiła co będzie robić, jakie może być moje odczucie, z której strony zacznie demakijaż, a później oksybrazję. Bardzo mi się to podobało, a niestety w większości gabinetów nie spotykam się z aż tak dokładnym uprzedzaniem klientów o czynnościach wykonywanych podczas zabiegów. Za to duży plus!
Demakijaż został wykonany kremowym żelem, a następnie twarz została stonizowana. Kolejnym krokiem było zapoznanie ze sprzętem do oksybrazji. Pani X pokazała mi głowicę urządzenia i wytłumaczyła co będzie nią robić oraz jakich odczuć w trakcie zabiegów mam się spodziewać. Następnie w celach ochronnych założyła mi płatki kosmetyczne na oczy a je dodatkowo przykryła specjalnymi okularkami. Zanim Pani X przystąpiła do głównego zabiegu wykonała 3 próby, abym mogła się zaznajomić z urządzeniem i samym zabiegiem. Najpierw uruchomiła urządzenie kierując jego głowicę na swoją dłoń. Dzięki temu mogłam usłyszeć głośność pracy maszyny. Kolejną próbą było skierowanie głowicy na moje ramię, abym mogła poczuć siłę podmuchu na ciele. Ostatnia próba to było zatoczenie w wolnym tempie jednego koła na mojej twarzy poczynając od prawej strony przechodząc na brodę i kierując się na lewą. Po ostatniej próbie Pani X upewniła się, że wszystko mi odpowiada i możemy rozpocząć docelowy zabieg. Po moim potwierdzeniu Pani X w wolnym tempie wykonała kilka okrążeń na mojej twarzy głowicą z pominięciem okolic nosa. Nos został oczyszczony na samym końcu. Podczas zabiegu Pani X ochraniała moje uszy przed zimnym i szybkim nawiewem, aby mnie nie przewiać oraz moje usta podczas oczyszczania nosa, aby roztwór soli fizjologicznej nie spływał bezpośrednio do ust. Ale i tak udało mi się zasmakować jednej kropelki, więc mogę potwierdzić, że rzeczywiście zabieg jest wykonywany z roztworem soli ;) Po zakończeniu zabiegu oksybrazji moja twarz została osuszona i nałożono mi ściągającą maseczkę. W maseczce poleżałam w samotności standardowo 15 min, po czym ją zmyto i nałożono na koniec nawilżający krem dla skór mieszanych i tłustych Declare.
Zakupiony groupon dodatkowo pozwalał mi na zakup dodatkowych 3 zabiegów oksybrazji w cenie 149 zł, czyli ok. 50 zł za 1 zabieg. Jak myślicie? Skusiłam się na kolejne?
Podsumowanie opisanej wizyty w La Femme:

Strona salonu: www.la-femme.pl

Jakość usługi: W porządku! Prawdopodobnie skuszę się ponownie!
Komfort klienta:  W porządku! Czułam się wystarczająco komfortowo!
Higiena: W porządku! Zabieg wykonany w higienicznych warunkach!

Ocena ogólna: Zabieg oksybrazji jest bardzo przyjemny. Czuć bardzo mocny nadmuch zimnego powietrza na twarzy. Podmuch był tak intensywny, że czasami miałam problem z oddychaniem przez nos. Na szczęście w trakcie zabiegu można oddychać również z lekko odchylonymi ustami. Jakość usługi oceniam na bardzo dobrą. Moja twarz wygładziła się i pojaśniała, ale efekt nie był tak powalający jak przy mojej pierwszej klasycznej mikrodermabrazji. A ponieważ uświadomiono mi jaką krzywdę robię sobie klasyczną mikrodermabrazją, myślę że zabieg oksybrazji będzie dobrym jego odpowiednikiem. Po przyjściu do domu delikatnie przez chusteczkę higieniczną usunęłam zaskórniki, które po zabiegu aż same "wychodziły". Jeśli chodzi o komfort to również oceniam go na bardzo dobry, ale nie rewelacyjny, ponieważ gabinet był pomieszczeniem przechodnim do innych pomieszczeń i w czasie mojego zabiegu kilka krotnie do gabinetu wchodziła inna pani kosmetyczka do kolejnego pomieszczenia, które pełniło prawdopodobnie funkcję pokoju socjalnego, bo usłyszałam działającą pralkę. Poza tym komfort był zapewniony - spokojna muzyczka, niebo i chmurki nad głową. Jeśli chodzi o higienę to również nie dam maksymalnej oceny. Nie wiem czy jest to jakieś przeciwwskazanie do stosowania jednorazowych rękawiczek przy oksybrazji, ale moja pani kosmetyczka nie miała jednorazowych rękawiczek przez cały zabieg, ani pod jego koniec przy zmywaniu maseczki i nakładaniu kremu. Za co nie daję maksymalnej oceny, aczkolwiek wiem, że pani X myła dlonie, ręczniki były świeże a materiały takie jak czepek jednorazowe. W moim odczuciu zabieg został wykonany dokładnie i nie dało się odczuć, że został kupiony na grouponie - jak to czasami bywa w innych salonach kosmetycznych.

0 komentarze:

Prześlij komentarz