Copyright by Subiektywnym Okiem. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Archiwum
-
►
2014
(29)
- ► października (2)
-
►
2013
(74)
- ► października (5)
-
▼
2012
(114)
- ► października (10)
-
▼
czerwca
(10)
- Eye Liner polskiej marki Wibo
- Paleta cieni do powiek - Sephora
- Lancaster Bronzing Beauty - bronzer do nóg
- Manualne oczyszczanie twarzy i peeling kawitacyjny...
- Maybelline Color Tattoo24 - cienie do oczu
- Jak skutecznie walczyć z wrastającymi włoskami?
- Tusz do rzęs Lash Love Mary Kay
- Seria masaży bańką chińską
- Pedicure w Gabinecie Kosmetyczno-Podologicznym PoMedi
- Szybka i zdrowa opalenizna nóg - rajstopy w spray'...
piątek, 8 czerwca 2012
Tusz do rzęs Lash Love Mary Kay
Dziś chciałabym podzielić się z Wami wrażeniami dotyczącymi tuszu do rzęs marki Mary Kay - Lash Love. Zacznę może od krótkiej prezentacji marki Mary Kay. Kosmetyków Mary Kay nie kupimy w żadnym sklepie ani drogerii, podobnie jak nie uczynimy tego z kosmetykami Avonu, Oriflame czy Artistry. Aby móc zaopatrzyć się w ich produkty musimy nawiązać kontakt z konsultantką lub nią zostać. Kosmetyki Mary Kay podobnie jak Artistry są produkowane w USA i należy je raczej zaliczyć do kosmetyków raczej drogich. Co prawda daleko im do cen Lancome czy Dior, ale też nie są one tanie. Po raz pierwszy spotkałam się z Mary Kay przeglądając avanti24.pl. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z ich kosmetykami i nie wiedziałam, że są dystrybuowane przez konsultantki, aż do dnia w którym poznałam jedną z nich. Zostałam zaproszona na prezentację produktów do podstawowej pielęgnacji cery oraz makijażu.
Na prezentacji mogłam wypróbować produkty i sama się przekonać o ich jakości. Skorzystałam z zaproszenia i przetestowałam m.in. tusz do rzęs Lash Love, którego zawartość elementów odżywczych skusił mnie do jego zakupu. Spodobało mi się, że mogę jednocześnie pielęgnować rzęsy dostarczając im witamin i mieć je wytuszowane. Producent twierdzi, że zawiera innowacyjny kompleks składników Panthenol-Pro™ i witaminę E, nawilżają i wzmacniają rzęsy.

Ciągle się waham czy go kupić ponownie, gdy już go zużyję do końca. Waham się ponieważ tusz nie daje spektakularnego efektu firanek, ani znacząco nie wydłuża, ani nie pogrubia, ani nie podkręca. Jest po prostu dobrym tuszem z zawartością witamin, który trzyma się bardzo dobrze w ciągu dnia, nie rozmazuje się, ani nie odbija na górnej powiece i w naturalny sposób podkreśla rzęsy. Dużym plusem jest również fakt, że bardzo ładnie rozdziela rzęsy ale to następuje dopiero po min. tygodniu stosowania. Wtedy odpowiednia ilość tuszu nabiera się na szczoteczkę. Poniżej z cyklu ciekawostek przedstawię zapewnienia producenta do których mogę się odnieść:
- 90% kobiet powiedziało, że utrzymuje się przez cały dzień bez kruszenia się i rozmazywania.(PRAWDA)
- 90% kobiet potwierdziło, że podkreśla rzęsy w naturalny sposób, bez efektu ciężkości(PRAWDA)
- 89% kobiet zauważyło, że rzęsy zostały podkręcone (NIE ZAUWAŻYŁAM EFEKTU PODKRĘCENIA)
- 85% kobiet stwierdziło, że rzęsy zostały rozdzielone i wydawały się bardziej gęste. (PRAWDA)
Na podstawie powyższych zapewnień producenta, mogę stwierdzić, że nie ściemnia ;) i nie obiecuje długich, grubych rzęs czy efektu scenicznego, którego ten tusz nie daje.
Pewnie gdyby jego cena była niższa to nie miałabym takiego dylematu i kupiłabym go bez cienia wahania! Ale 69 zł za pielęgnujący tusz to troszkę za dużo jak dla mnie... Aczkolwiek nie podjęłam jeszcze ostatecznej decyzji, ponieważ mam go jeszcze dużo, mimo codziennego stosowania od 3 miesięcy, a efekt odżywionych rzęs bardzo mi przypadł do gustu... No i.... mam dylemat!
Co radzicie? Używałyście go kiedyś? :)
Przedstawiam swoją subiektywną ocenę tuszu do rzęs Lash Love marki Mary Kay:
Jakość: | ![]() ![]() ![]() | W porządku! Bardzo przyjemny! |
Opakowanie: | ![]() ![]() ![]() | W porządku! Stosowanie intuicyjne! |
Cena: | ![]() | Kiepsko! Drogi kosmetyk! |
Etykiety:kosmetyki,recenzja,tusz do rzęs
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(Atom)
Trochę przeciętny ten tusz, co wywnioskowałam z Twojego opisu. Taki całkowicie poprawny, ale niczym szczególnym się jakoś nie wyróżnia.. chyba na Twoim miejscu szukałabym jakiegoś innego, ew. za jakiś czas kupiłabym ponownie :) :roll:
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na pokazie Mary Kay o preparatach wygładzających dłonie. Panie z Mary Key zachowywały się jak akwizytorki domowe, ale produkty były niezłe.
OdpowiedzUsuńTak! Konsultantki Mary Kay są chyba szkolone w tym zakresie, aby jak najlepiej zachęcić kobiety do kupna ich produktów. Kosmetyki są niezłe, aczkolwiek np. ich podkłady są tak słabo kryjące, że mało która kobieta mogłaby być z nich zadowolona.
Usuń