sobota, 16 czerwca 2012

Maybelline Color Tattoo24 - cienie do oczu


To była miłość od pierwszego wejrzenia! Najpierw przeczytałam o tych cieniach na avanti24.pl w dziale nowości kosmetycznych, później o nich wspomniała redakcja wizaz.pl i to było to... Jak strzała amora po przeczytaniu artykułu o cieniach Maybelline Color Tattoo24 zakochałam się w nich jak głupia! Musiałam je natychmiast mieć - kolor turkusowy skradł mi serce...
Maybelline Color Tattoo24
Z wielkim bólem i rozczarowaniem szukałam go w Superpharm, Naturze i Rossmannie... Nie ma... Pokusiłam się o poszukiwanie mojego wyśnionego kosmetyku na forum internetowym i dostałam wskazówkę - mają być w Rossmannach. No to szukam dalej - Rossmann na Jana Pawła - pusto... Rossmann w Renomie - pusto... Z nadzieją udałam się do Galerii Dominikańskiej - pusto... Na półkach z kosmetykami Maybelline nie znajduję swojego turkusowego cienia, ani żadnego innego z Color Tattoo24. Zrezygnowana decyduję się spytać o cienie panią ekspedientkę w Rossmannie w Galerii i w odpowiedzi słyszę:
- Color Tattoo24 będą w sprzedaży na początku lipca. Ale już dzisiaj do nas przyszły. Bardzo chciałaby Pani go kupić? ;)
No to ba! Bardzo, bardzo! Spośród wielu kolorów schowanych w szufladzie wypatruję swojego jedynego turkusowego. Jest! Biorę!
I tak o to cień Color Tattoo24 trafił w moje ręce! :)

Dlaczego tak bardzo zapragnęłam go mieć?

Cienie Maybelline Color Tattoo24

Otóż cień Maybelline Color Tattoo zamknięty jest w szklanym słoiczku w postaci gęstej żelowej konsystencji. Dzięki temu kolor na powiece jest bardzo intensywny i niczym nie różni się od tego w słoiczku. Ponadto zastyga na powiekach i nie spływa mimo "tłuścienia" się powieki w ciągu dnia. Cień do tej pory był dostępny jedynie za granicą i zdobył tam zaufanie wielu kobiet (w tym Polek), dlatego bardzo się cieszę, że w końcu będzie można go kupić również w Polsce!
A recenzja tego cudeńka już niebawem :*
całuję Was!
przeszczęśliwa Vera

1 komentarz:

  1. No popatrz :D A tak pilnie je oglądałam tydzień temu w brytyjskiej drogerii. Czekam na recenzję, może też kupię kilka :)

    OdpowiedzUsuń