niedziela, 29 stycznia 2012

Klient w Salonie Piękności

Wydaje mi się, że nic nie jest ważniejsze od utrzymywania higieny w salonach kosmetycznych. Nawet dokładność zabiegu nie jest dla mnie aż tak istotna. Gwarancja czystości narzędzi, którymi są wykonywane zabiegi to moim zdaniem sprawa priorytetowa. Dlatego chciałam przedstawić punkt widzenia klienta, który tak samo jak ja zwraca na to szczególną uwagę. Są dwie podstawowe zasady, o których powinien pamiętać każdy Salon Piękności:

Klient nie zwróci uwagi obsługującej go kosmetyczce

Niestety rzadko, który klient (łącznie ze mną) odważy się zwrócić pani kosmetyczne uwagę na nieodpowiedni poziom higieny utrzymywany w salonie lub na jakość wykonanego zabiegu. Jako klientka Salonów Piękności nie zwracam bezpośrednio swoich uwag pani kosmetyczce, która będzie wykonywać mi zabieg. Powód jest bardzo prosty - nie chcę, aby "urażona" uwagą pani źle wykonała mi zabieg, lub wykonała go w nieprzyjemnej atmosferze. Ludzie bardzo różnie reagują na wszelkie uwagi, nawet drobne i powiedziane w dobrej wierze, a złośliwość ludzka (zwłaszcza kobieca) potrafi przekroczyć wszelkie granice mojej wyobraźni. Dlatego większość uwag zachowuję dla siebie, a od niedawna przekazuję je Wam - moim Czytelnikom :) Jeśli coś mnie wyjątkowo mocno zraziło, albo rozmawiam o tym z właścicielem salonu lub po prostu nie wracam już więcej do tego salonu.

Klient musi zobaczyć na własne oczy, że narzędzia i inne akcesoria są jednorazowe lub zostały wcześniej odpowiednio wysterylizowane.

Tutaj niestety obowiązuje zasada "nie widzę, nie wierzę". Niestety wiele salonów wyznaje zasadę "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" - co osobiście uważam za podstawowy błąd. Nie uwierzę, że pani kosmetyczka ma na sobie nowe rękawiczki, dopóki ich przy mnie nie założy! Nie uwierzę, że pilnik do paznokci jest czysty dopóki nie zostanie wyciągnięty na moich oczach z autoklawu (urządzenie do sterylizacji) lub wyciągnięty z nowego opakowania lub zostanie przy mnie wysterylizowany w inny sposób! Nie uwierzę, że ręcznik leżący na łóżku zabiegowym jest świeży dopóki przy mnie nie zostanie położony lub nie leży na nim jednorazowy papier. Nie uwierzę, że pani kosmetyczka ma czyste ręce, dopóki ich przy mnie nie umyje! itd... Zdaję sobie sprawę z tego, że takie przygotowania przy kliencie mogą zabrać troszkę więcej czasu, ale proszę mi uwierzyć - nie będzie to czas zmarnowany! Jedynie wtedy klient ma pewność, że jego zabieg będzie wykonany w higienicznych warunkach.
A na co Wy - moi drodzy Czytelnicy - zwracacie uwagę w Salonach Kosmetycznych? Też dla Was tak ważną rolę odgrywa higiena?

pozdrawiam,
 Vera

1 komentarz:

  1. Nie jestem co prawda klientką salonów piękności, ale kosmetologiem i muszę powiedzieć, że Pani blog jest dla mnie jednym z najcenniejszych odkryć ostatnich paru miesięcy.
    Wiem, że niektóre opinie mogą być bolesne dla fachowców z branży kosmetycznej, ale uważam, że każda krytyczna uwaga dotyczące naszej pracy jest na wagę złota. Jeśli klient i nie wraca to siłą rzeczy coś musi być nie tak. Nie zawsze też, będąc po tej „drugiej stronie” domyślamy się, jak klientka postrzega naszą pracę. Dzięki takim blogom wiemy, co jeszcze można udoskonalić, zmienić na lepsze
    Pozdrawiam i czekam na kolejne posty!

    OdpowiedzUsuń