sobota, 7 stycznia 2012

Kilka słów o pielęgnacji cery mieszanej...


Jako osoba powoli dobijająca ćwierćwiecza czuję, że już tylko dni dzielą mnie od dostrzeżenia na mojej twarzy i ciele zmarszczek. A moim celem jest za wszelką cenę wyglądać zawsze pięknie i świeżo jak Monica Bellucci. To jest kobieta, która bez względu na wiek zawsze robi na mnie ogromne wrażenie swoim wyglądem!
Przede wszystkim zacznijmy od tego, że wszyscy producenci kosmetyczni jak jeden mąż wskazują na opakowaniach swoich produktów przeciwzmarszczkowych wiek od 30 lat, czyli charakterystyczny symbol 30+. Moim zdaniem, wiek 30 lat to zdecydowanie za późno, aby zacząć walkę ze zmarszczkami. Producenci sugerują stosowanie pierwszych kremów przeciwzmarszczkowych po 30tce, ponieważ mniej więcej w tym okresie naszego życia, wszystkie substancje zawarte w kremie będą przyswajane przez naszą skórę. Ze skórą jest tak, że jeśli ma nadmiar jakiś substancji, to ich po prostu nie przyjmuje w przypadku podawania ich z zewnątrz. Natomiast stosowanie kremów przeznaczonych dla 30tek w wieku 20-paru lat nie spowoduje pogorszenia stanu naszej cery! Nie przyspieszy to procesu powstawania zmarszczek! Jest to mit, z którym dość często się spotykam. Nie ma natomiast sensu stosowanie takich kremów wieku lat 16-18, ponieważ jedynie niewielka ilość substancji odżywczych zawarta w kremie, będzie mogła się wchłonąć. Będzie to zatem zbędny wydatek. Kolagen w skórze zaczynamy tracić już po ukończeniu 20 lat - zatem jest to optymalny czas by powoli zacząć poszukiwać dla siebie kosmetyków, które dłużej będą utrzymywać naszą buzię w dobrej kondycji.

Jednak w przypadku cery mieszanej nie jest tak prosto po prostu sięgnąć po pierwszy lepszy krem przeciwzmarszczkowy. Skóra mieszana wymaga szczególnej pielęgnacji - przede wszystkim objawia się to suchymi policzkami a tłustą strefą T (czoło, nos, broda). Rozróżniamy dwa jej rodzaje - cera mieszana z tendencją do bycia tłustą oraz cera mieszana z tendencją do bycia suchą. Mój rodzaj cery to ten pierwszy, dlatego przedstawię podstawowe zasady jej pielęgnacji.
    1. oczyszczanie
    2. Bez względu na rodzaj naszej cery obowiązkiem każdej z nas jest wieczorne wykonanie dokładnego demakijażu! I nie ma, że boli! Skóra podczas nocy musi wypocząć i móc swobodnie oddychać, co nie jest możliwe pod warstwą makijażu. Nawet jeśli wracamy z imprezy mocno "zmęczone" musimy o tym pamiętać! Do tego celu możemy użyć gotowych chusteczek do demakijażu, które powinny się znaleźć w naszej kosmetyczce na właśnie taką "czarną godzinę". Godne polecenia w takich sytuacjach są również chusteczki, które pod wpływem kontaktu z wodą uwalniają środki myjące np. z Olay.
      Jednak najlepszym sposobem na dokładny demakijaż są mleczka oraz wody micelarne, które ostatnimi czasy uważam za najlepszymi do oczyszczania cery. Jeśli chodzi o mleczka - każdy ma swoją technikę ich stosowania. Jedni wolą nałożyć go palcami na twarz a następnie ściągnąć miękką chusteczką lub wacikiem a inni nałożyć mleczko bezpośrednio na wacik i takim oczyszczać skórę. Uważam za obie techniki dobre. W przypadku skóry mieszanej bardzo ważne jest aby wybrać mleczko lub wodę micelarną zgodną z naszym typem cery. Nie bierzmy mleczka do skóry suchej jeśli mamy mieszaną! Jeśli preferujemy mleczko do demakijażu, nie wolno nam zapomnieć o zastosowaniu po nim toniku do cery mieszanej. W przypadku wody micelarnej - nie musimy go dodatkowo stosować. Kosmetyczki w salonach nie zalecają oczyszczać skóry przy pomocy żeli do mycia twarzy w naszym wieku. Może to powodować niepotrzebne wysuszenia i podrażnienia. Tak było w moim przypadku, gdy stosowałam żel z delikatnym peelingiem Garniera do skóry mieszanej. Miał mi pomóc zwalczyć niechciane zaskórniki - i pomógł... i jednocześnie mocno wysuszył mi skórę na policzkach. Jeśli, ktoś bardzo lubi stosować żele do mycia twarzy - to proszę bardzo - jedynie zwrócicie uwagę aby był odpowiednio delikatny i przeznaczony do naszego typu cery. Ja od kilu miesięcy z powodzeniem oczyszczam twarz bez żeli do mycia, co wcześniej wydawało mi się niemożliwe! Naprawdę polecam spróbować zaprzestania mycia naszej buzi wodą i żelem, aczkolwiek nie jest to dużym przeciwwskazaniem w jej pielęgnacji.
    1. pielęgnacja
    2. Gdy nasza buzia jest już czysta, czas nałożyć krem. Twarz i szyja, którą należy traktować jak przedłużenie naszej twarzy (nakładamy krem z dołu ku górze), musi mieć kontakt z kremem non-stop! Zarówno w dzień jak i w nocy. Dla leniuszków lub osób szukających oszczędności mogę dodać, że z powodzeniem można znaleźć na rynku masę dobrych kremów 2 w 1 - czyli będących jednocześnie na dzień jak i na noc. Kremy na dzień głównie różnią się od tych na noc dodatkowymi filtrami chroniącymi naszą buzię przed UVA i UVB. Im wyższy SPF widoczny na pudełeczku naszego kremu, tym lepiej jest chroniona nasza skóra twarzy. Najczęściej spotykany jest SPF 15. Kremy na noc pozbawione są tych ochronnych filtrów, dlatego
      pod żadnym pozorem nie wolno ich używać w ciągu dnia! Z kolei kremy na noc są tak zwanymi przeze mnie "zastrzykami" witamin, minerałów oraz innych substancji potrzebnych naszej skórze. Nie są one dodawane w takich ilościach do kremów na dzień, ponieważ byłby za ciężkie i nasza skóra mogłaby tego nie udźwignąć, bo i tak już mocno walczy cały dzień z przeciwnościami losu tj. wiatr, klimatyzacja, zmiana temperatur, makijaż. To powoduje, że kremy na noc są tak samo istotne jak kremy na dzień. W przypadku pielęgnacji kremami skóry mieszanej starajmy się zastąpić wszystkie KREMY - EMULSJAMI lub FLUIDAMI. Emulsje i fluidy są o wiele, wiele lżejsze od kremów - dzięki temu lepiej są przyswajane przez cery mieszane i nie powodują zapychania porów - co może się zdarzać w przypadku gęstych i treściwych kremów. Jednym słowem, jeśli mamy cerę mieszaną to krem NIVEA nie jest najlepszym sposobem na jej pielęgnację. Warto też zacząć zwracać uwagę na pielęgnację naszych oczu. Wydaje mi się, że o tę okolicę mogą już dbać nastolatki. Na rynku jest cała gama kremów i żeli pod oczy, które nie tylko mają działanie przeciwzmarszczkowe. Możemy spokojnie stosować żele pod oczy w celu zminimalizowania opuchnięć, worków lub cieni pod oczami. Bardzo ważne jednak jest aby prawidłowo stosować takie żele i kremy! Jeżeli nie jest wyraźnie napisane na opakowaniu, że produkt można stosować na górne powieki to pod żadnym pozorem nie wolno nam tego robić! Krem pod oczy to krem TYLKO pod oczy! Nie nakładamy go na górą powiekę! Może to spowodować osłabienie górnej powieki i w efekcie jej opadanie, a tego nie chcemy!!! Gorąco polecam linię produktów marki Flos Lek przeznaczoną do pielęgnacji okolic oczu. Ich produkty możecie obejrzeć tutaj i wybrać odpowiedni dla siebie :) Sama posiadam żel pod oczy z arniką, który sprawdza się bardzo dobrze :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz