niedziela, 19 stycznia 2014

Manicure i pedicure w Komfort Azja

Długo zwlekałam z relacją mojej wizyty w tym miejscu. Nie wiedziałam w sumie od czego zacząć, bo jedynie co nasuwało mi się jako pierwsze, to określenie tego miejsca jako "ekskluzywna biedota"...
Skąd to określenie? Ano stąd, że salon mocno dąży do tego, aby być ekskluzywny a gdy przyjrzymy się mu z bliska wali tandetą i bylejakością... 
źródło: www.komfortazja.pl
Doskonałym przykładem mojej tezy może być strona internetowa tego salonu, która swoim designem nawiązuje do wczesnych lat 90-tych. Strona zrobiona bardzo niskim kosztem bez gustu i smaku, oderwana całkowicie od designu panującego w samym gabinecie. Strona zawierająca minimum informacji, które są nieaktualne, a w galerii zamiast rzeczywistych zdjęć salonu znajdziemy pobrane z internetu pierwsze lepsze fotki profesjonalnych modelek udających rozkosz podczas masażu. 

Mimo fatalnego pierwszego wrażenia po przeglądnięciu strony internetowej Komfort Azja to miejsce kusiło mnie od dłuższego czasu. Kusiło akcjami na facebooku i kusiło zniżkami na grouponie, gdzie zdjęcia salonu były rzeczywiste i prezentowały się niezwykle interesująco. 

Komfort Azja (zdjęcia z groupona)
źródło: groupon.pl
6 grudnia z okazji otwarcia nowej placówki Komfort Azja w Krakowie na ich Facebooku pojawiła się bardzo fajna promocja "Manicure i pedicure z malowaniem jednobarwnym za 45 zł" obejmująca Wrocław oraz Kraków. Skusiłam się, ale jak się okazało skorzystać z tej promocji nie było łatwo. Najwyraźniej osoby publikujące informacje na firmowym fanpage'u nie były dobrze skomunikowane z pracownicami wrocławskiego Komfort Azja, które nic o takiej promocji nie wiedziały. Gdy zadzwoniłam, aby się umówić otrzymałam informację, że taka promocja owszem jest ale z gruponem albo z kuponem wyciętym z dziennika Metro, który rozdają na ulicach. Grouponu nie miałam, ani kuponu z Metra też nie. Przez to zrobiło się małe zamieszanie i moja wizyta stanęła pod znakiem zapytania, gdyż pracownice wrocławskiego Komfort Azja ciągle stały przy swoim, że takiej promocji na Facebooku nie ma - choć nadal tam jest ;) Ostatecznie poszły mi na rękę i zaprosiły na zabieg, bo miały "dodatkowe" kupony z Metra, które zdecydowały się mi ofiarować. 
Ok... skoro już udało mi się tam umówić to przejdźmy do samej wizyty i zabiegu. 

Salon Komfort Azja mieści się na ulicy Biskupiej 8/1 w kamienicy (bloku?) na samym Rynku. Aby się do niego dostać należy wejść na podwórze, wybrać odpowiedni nr na domofonie i wejść na pierwsze piętro. Po otwarciu drzwi miałam wrażenie, że weszłam do burdelu... Czerwona dywanowa wykładzina, czarna tapeta, słabe światło (w przeciwieństwie do prezentowanego na zdjęciach po prawej) i kilka par drzwi na wprost moich oczu. Recepcja znajdowała się na końcu czarnego korytarza, gdzie znajdowała się również poczekalnia z telewizorem, na którym puszczono kanał TVN. Do gabinetu zabiegowego zaproszono mnie punktualnie i to byłoby na tyle z pozytywów - punktualność. Gabinetowi było daleko od tego prezentowanego na zdjęciach (tak poza tym to było zupełnie inne pomieszczenie od prezentowanych na grouponie).

Gabinet był nieuprzątnięty po poprzedniej klientce, a w tle unosił się mocny zapach zmywacza do paznokci połączony z niesamowitym zaduchem. Stolik, koło fotela zabiegowego upaćkany czarną henną podobnie jak sama pani kosmetyczka. Całe opuszki palców wraz z białym uniformem nosiły ślady czarnej henny oraz czerwonego lakieru do paznokci. Miałam problem, gdzie mogę położyć swoją torebkę, aby nie została uwalona henną. Dookoła stanowiska pedicure walały się pootwierane słoiki z peelingiem cukrowym tutti frutti, który był stosowany jako peeling do stóp. 

Po raz pierwszy byłam świadkiem takiej sytuacji. Przez moment stanęłam jak wryta i byłam bliska opuszczenia tego gabinetu. Poprosiłam o otwarcie okna, bo inaczej padłabym po 5 minutach od tego smrodu. Cała moja wizyta w Komfort Azja absolutnie nie była komfortowa, ponieważ w napięciu obserwowałam każdy krok pani kosmetyczki i po raz pierwszy w życiu zebrałam się na odwagę, aby zapytać czy aby na pewno narzędzia zostały wysterylizowane. To pytanie wyraźnie zaskoczyło dotychczas znudzoną i zmęczoną panią kosmetyczkę, gdyż niemalże natychmiast się ożywiła i zaczęła tłumaczyć co po kolei zrobiła z narzędziami. Po tym pytaniu cała wizyta odbyła się już w grobowej ciszy, a ja modliłam się w myślach abym uszła z tego cało i zdrowo. 

Pedicure i manicure wykonany został bardzo niedokładnie i w amatorski sposób, gdyż pani kosmetyczka okazała się być stażystką, kończącą studia kosmetologii. Szkoda tego opisywać, bo zrobiłby się porządny tasiemiec. Niech Wam wystarczy wzmianka o zwykłym drogeryjnym peelingu cukrowym za parę złotych użytym do pedicure....

Podsumowując

Komfort Azja to miejsce, które naprawdę mogło mieć potencjał, gdyby tylko zostało dobrze poprowadzone. Możliwość zapisów na zabiegi online (nie wiem jak działa, ale widziałam na ich stronie taką opcję), w niedziele, orientalność to cechy które z pewnością by się sprzedały, lecz nie w takim wydaniu...
Mimo zasłyszanych pochlebnych opinii na temat wykonywanych masaży w tym salonie, absolutnie nie polecam wykonywać tam manicure czy pedicure. Czy wrócę? Być może skuszę się na masaż, aby się w pełni przekonać czy jest to miejsce największego potępienia, ale na manicure i pedicure na bank nie wrócę! 

Z drugiej strony muszę podziękować Komfort Azja za pewną lekcję i wnioski, do których doszłam dzięki wizycie w tym miejscu. Już nigdy więcej nie usiądę na fotel zabiegowy w salonie, jeżeli gabinet będzie w takim stanie w jakim zastałam ten w Komfort Azja. Po prostu wyjdę i już nigdy nie wrócę.

Podsumowanie manicure i pedicure w Komfort Azja:

Jakość usługi:
Kiepsko! Nie wrócę, aby powtórzyć zabieg!
Komfort klienta: 
Kiepsko! Nie zapewniono mi intymności i wygody!
Higiena:

Tragedia! Mam nadzieję, że nie skończy się na wizycie u lekarza!

Byliście kiedyś w Komfort Azja? Jakie są wasze wrażenia z wizyty w tym miejscu?


33 komentarze:

  1. Tez prawie skusiłam się na tą promocje! Dobrze że tam nie poszłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu, bardzo słabo! Wszystko pobiła stażystka, wykonująca manicure. Cóż, znowu wychodzi na to, że trzeba uważać z grouponami?

    Mam do Ciebie pytanie poza tematem - czy jesteś w stanie polecić jakiś gabinet na oczyszczanie cery? Myślę o tym od jakiegoś czasu, ale póki co nie zdecydowałam się na nic w obawie, że jak coś pójdzie nie tak, to rozsieją mi wypryski po całej twarzy, bo i o takich historiach słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Króliczku to nie był groupon, a "zwykła" promocja :)
      A jeśli chodzi o godny polecenia gabinetu to jeden z tych gabinetów będzie dobry http://subiektywnym-okiem.blogspot.com/2013/11/polecam-bardzo-dobre-salony-kosmetyczne.html

      Usuń
    2. Rzeczywiście, Facebook, o grouponach też było wokół tej informacji i mi się zmieszało.
      Ale obciach, właśnie dziś piszę o nieuważnym komentowaniu :)
      I dzięki za link, ten z punktu 1 mam akurat tuż obok pracy :)

      Usuń
    3. No trochę obciach, bo czytałam dzisiaj Twój post o komentowaniu - hehe :)
      Daj znać jak będziesz po wizycie w New Derm :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona :)

      Usuń
  3. Ceny na stronie mają nieziemskie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. "ekskluzywna biedota" - fajnie to ujęłaś :-) Zgadzam się bo też tam byłam, tyle że na masażu z Grouponu. Pomijając co wspomniałaś, salon to chyba połączenie 2 mieszkań w bloku, gdzie są drzwi obok drzwi do kolejnych pokoików - "pomieszczeń do zabiegów".
    Masażystka była sympatyczna, ale do sztuki masażu jej daleko. Nie wiem, czy także nie była stażystką, twierdziła że pracuje 2 lata. Miałam jednak możliwość korzystać kiedyś z masażu z prawdziwego zdarzenia, więc wiem, że są dwa różne światy. To był ten uboższy świat.
    W tym salonie czułam się źle także przez to, iż przez drzwi słyszałam rozmawiające w "przedpokoju" inne pracownice tego miejsca. Widocznie nie mają żadnego zaplecza, gdzie spokojnie mogłyby poplotkować. Nie pozwalało mi to choćby na próbę "uwolnienia" myśli w trakcie masażu - a jest to dla mnie bardzo istotne, bo traktuję to także jak masaż duszy. Tego w tym salonie nie znalazłam.
    Nie pamiętam podobnego brudu, na który Ty trafiłaś, ale nie jest to miejsce, gdzie można naprawdę się odprężyć.
    Do salonu nie potrafiłam trafić - co mnie już od razu zirytowało, gdyż niemal się spóźniłam ganiając ulicą Biskupią szukając numeru domu. Drogę wskazała mi zapytana pani z pobliskiego salonu fryzjerskiego twierdząc, że to standard.
    Gdy weszłam, odniosłam wrażenie, że panuje tam chaos.
    Ja też tam już nie wrócę.
    Już zapomniałam, że to miejsce istnieje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już całkowicie odeszła mi ochota na sprawdzanie ich masaży :D Dzięki Gosiu! :*

      Usuń
  5. Uwielbiam twoje recenzje! Szkoda,że nie mieszkasz w Katowicach - byłoby mi łatwiej poruszać się w nowych miejscach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Katowicach jest gabinet Dermed, który zamknął się we Wrocławiu, a otworzył w Katowicach - także recenzja Dermedu będzie na pewno, ponieważ wykonywałam tam depilację laserową Light Sheer Duet :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Pedicure i manicure wykonany został bardzo niedokładnie" Szkoda, ze jak tak dodajesz bardzo złą opinię, to nie dodasz zdjęć zepsutych efektów tych zabiegów. Nie zarzucam ci kłamania, ale wtedy te opinie byłyby bardziej wiarygodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Agato. Przez moment zastanawiałam się czy nie dodać zdjęcia wykonanego pedicure i manicure. Ale na zdjęciu nie zobaczyłabyś, że peeling stóp został wykonany w 10 s. Ale prawda... mogłabyś zobaczyć, że skórki na paznokciach u dłoni nie zostały usunięte...
      Uznałam, że nie ma co tego pokazywać, bo lakier niemalże każdy jest w stanie równo nałożyć.

      Usuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. A powiedz mi, czy tak wygląda Salon we Wrocławiu, jak na tych zdjęciach?? A był ktoś może w Krakowie??

    OdpowiedzUsuń
  10. Również nie polecam i źle wspominam wizytę w Krakowie. Pani kosmetyczka jak usłyszała,że specjalnie nie wyciełam skórek, aby ona zrobiła to "profesjonlnie", odpowiedziała: "aha, to teraz będę miała wiecej roboty"..I chyba wzieła to za bardzo do serca, bo zabrakło jej czasu na dokładne wyczyszczenie podeszwy stóp. Moje spa dla stóp polegało na 30 sekundowym potarciu tarką, Oczywiście zgrubienia przy paznokciach i odciski nie zostały ruszone. Zapytałam o frezarkę - mają, więc życzę abyście trafiły na Panią, która preferuje jej stosowanie.. Ja juz tam na pewno nie wrócę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam tam i na masażach i na manicure/pedicure. Masaże - zdecydowanie polecam! :) Zabiegi kosmetyczne - zdecydowanie odradzam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie moge się zgodzić z tym co przed chwilą przeczytałam. Zabieg kosmetyczny był w moim przypadku zrobiony prawidłowo. Jeśli chodzi o "stazystkę" to nie jest pani która zrobiła kurs tylko poświęca dużo wysiłku i pracy w to czym chce się znajować a z rozmowy z dowiedziałam się ze nie jest to łatwy kierunek. Autorkę tego oto artykułu poprosze o (może akurat się uda) zobaczenie jak wyglada przygotowanie przez różne szkoły/kursy do takich zabiegów. Ja osobiście zostałam potraktowana w bardzo miły sposób, z szacunkiem, w schludnym czystym fartuchu i uśmiechem na twarzy nie tylko ze strony pani wykonującej zabieg ale również osoby na recepcji choć była późna godzina. Jeśli chodzi o wnętrze to niestety panie pracujące w tym miejscu nie maja na to wpływu a tylko i wyłącznie właściciel. Z reszta zabieg kosztuje ok 40 zł i został wykonany dokładnie. osobiście wróce za jakiś czas i bede polecać to miejsce innym osobą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moim zdaniem nie chodzi tu o sam salon ale o osobę, która wykonuje ten zabieg.
    Wiem jak działają tego typu salony bo pracowałam w takim. Niestety czas każdego zbiegu ustalany jest z góry przez kierowników a młode dziewczyny muszą się do tego dostosować i trzymać harmonogramu. Osobiście chodzę na zabiegi do Krakowa od prawie początku salonu. Wiem, że były "różne" Panie kosmetyczki (z jednych byłam bardziej a z drugich mniej zadowolona), które już tam NIE pracują. Obecną Panią kosmetyczkę (chyba Ale) będę gorąco polecać wszystkim osobą. Jest uśmiechnięta, rozmowna i przede wszystkim robi super hybrydy.
    Mam karnet więc korzystam również z masaży. Rytuały i masaże wyszczuplające są BOSKIE i to w jakiej cenie! :)
    Panie na recepcji są zawsze miłe i służą pomocą w doradzaniu masażu czy też zabiegu na paznokcie.
    KomfortAzja w Krakowie powoli łapię wiatr w żagle a świadczyć może o tym sam fakt, że na wizytę trzeba się umawiać z 1.5tygodniowym wyprzedzeniem :)
    Podsumowując uważam, że każdemu salonowi trzeba dać drugą szansę a w szczególności takiemu który dopiero się kształtuje i szuka odpowiednich pracowników!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziś miałam szanse odwiedzić to miejsce co prawa znaleźć tegoż miejsca nie mogłam, kilka krotne przebyłam całą uilce Biskupią od góry do dołu, na pewno przydałaby się jakaś tabliczka od strony ulicy Biskupiej. Co do zabiegu jestem bardzo zadowolona, zabieg trwał mniej więcej 35-40min. Personel bardzo miły, ceny z karnetem również, jedynie co mnie przeraziło to miejsce lokalu i faktycznie czerwony dywan również mnie strasznie zmylił....

    OdpowiedzUsuń
  15. Zakupiłam pedicure hybrydowy w tym salonie (przez stronę mydeal) i próbowałam umówić się zgodnie z wszelkimi wytycznymi na kuponie. Niestety okazało się, że nie ma już miejsc w terminach wyznaczonych na kuponie, a kontaktowałam się z salonem w celu rezerwacji terminu dzień po zakupie. Pani zaproponowała mi inny termin 17 marca (kupon był do 15 marca). Niestety 16 marca wyjeżdżałam za granicę, więc nie miałam możliwości skorzystania. Liczyłam, że skoro kupuję kupon do 15 marca, to do tego czasu uda mi się go zrealizować. Pani powiedziała, że w takim razie zrealizujemy go po moim powrocie. Dzwonię teraz i okazuje się, że nie ma takiej możliwości. Co zrobić? Pieniądze wydane...usługi brak... to jest nabijanie klienta w butelkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej sytuacji skontaktuj się z MyDeal i złóż reklamację albo zwróć kupon - masz do tego prawo.

      Usuń
  16. Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami o tym salonie. Byłam dwukrotnie przez groupon itp i bylam bardzo zadowolona i z pedicure i manicure, a ja jestem wybredną klientką :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Manicure wykonała mi stażystka lub studentka, która pracowała bez lampy, więc lakier położony był nierówno, byle jak, skórki tez chciała wycinać ale jej nie pozwoliłam bojąc się o swoje palce. Nogi moczyłam w misce, w której nie była wymieniana folia ani po poprzedniej klientce ani po mnie!!!. Ręcznik którym wycierała mi stopy był brudny i używany!!! to skandal. Kiedyś chodziłam i byłam zadowolona, ale ostatnio to koszmar. Cały manicure i pedicure do poprawy.Szkoda pieniędzy i zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Byłam w KomfortAzji w Krakowie! Szczerze - wątpię czy tam działają jakiekolwiek zasady bhp. Brak jednorazowych pilników, separatorów, czy patyczków do skórek, miska do moczenia stóp była nieumyta po poprzedniej klientce, nie wiadomo czy narzędzia są sterylizowane. Ubogi zakres kolorów. To już nie chodzi o samo wykonanie pedicuru które daje wiele do rzeczenia, ale takie zachowania poprostu mogą doprowadzić do jakiejś grzybycy. Dziewczyna wykonująca zabieg to albo jakas praktykantka albo stażystka, nie zdająca sobie kompletnie sprawy z tego co robi. Lepiej doplacic i nie martwić się przynajmniej czy wyzyta z salonie nie zaszkodzi naszemu zdrowiu!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja również mam nieprzyjemne wspomnienia z KomfortAzją w KRAKOWIE! Chodziłam tam na masaże do Pani Kasi - było cudownie! wraz z odejściem większości personelu salon spadł na PSY. Wydaje mi się, że osoby które tam pracują nie przeszły żadnego szkolenia, każdy robi zabiegi po swojemu z niekoniecznie dobrym rezultatem. O manicure już nie wspomne... Osoba, która wykonywałla mi zabieg (PIERWSZY I OSTATNI RAZ) nie była w stanie mi wytłumaczyć czy nażędzia są poddawane sterylizaci czy dezynfekcji. Pokój ewidentnie nie był sprzątany przez caly dzień, nażędzia, które powinny być używane jednorazowo na pewno były wykozystywane przede mną.
    Salon prosperuje już od dawna a kompletnie nic się tam nie zmienia, Lakiery są rozcięczane a nowe kolory hybryd jak były obiecane tak nadal ich nie ma...
    Odradzam również jakiekolwiek starania w sprawie reklamacji, właściciel tego salonu jest jednym wielkim egoistą i sknerą z którą nie da się dojść do żadnego porozumienia.
    Miałam ogromne nadzieje co do tego salonu, ale niestety okazał się jedną wielką porażką...
    Pomimo starań dziewczyn niestety nie wróce już do tego salonu "SPA"

    OdpowiedzUsuń
  20. Skusilam sie na zabiegi mani-pedi, bo cena na FD zachecająca ale nigdy wiecej tam juz nie pójde.
    Koszmarny salon, koszmarna obsługa- chyba praktykantki, bo nie maja pojecia nawet o lakierowaniu paznokci. Ciemny lakier bezposrednio na płytke paznokcia,zero podkładu-bazy. Byle szybko...
    ODRADZAM!

    OdpowiedzUsuń
  21. Odradzam ten salon- testowałam manicure i pedicure gdzie kosmetyczki nie znają podstawowych zasad tego zabiegu. Zle wyciecie skórek, kształt paznokci dobierają bez uzgodnienia,zmiękczanie polega na odmoczeniu w samej wodzie, brak pilingu, załoga mało kompetentna -sądziłam że nowy salon bedzie sie przykładał aby zdobyć klientów jednak tak nie było -odradzam

    OdpowiedzUsuń
  22. Tragedia, syf i brud. Uciekłem po trzech ruchach obdartego starego pilnika. Nie warto tam iść nawet za darmo.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wczoraj byłam na mini i pedi w KomfortAzji w Krakowie - zdecydowanie nie polecam. Na początku zaskoczyło mnie, że w jednym gabinecie przyjmują dwie klientki, a dalej było jeszcze gorzej. Sądzę, że obsługiwała mnie praktykantka. Paznokcie wypilnikowała po prostu brzydko, poprosiłam o poprawę jednak zamiast z tej strony, którą pokazywałam, spiłować mi paznokcia, spiłowała mi go z drugiej strony. Do tego wszystkiego pilnik był stary i rozdwajał mi paznokcie. Przeszłyśmy do wycinania skórek - tutaj nie mam co narzekać z tym, że nie widziałam aby zdezynfekowała cążki. Jednak nakładanie lakieru to po prostu skandal. Poza małym wyborem kolorów, lakiery są stare! Ale Panie zgodnie tłumaczą, że pracują na gęstych lakierach. Widząc jak mi maluje wiedziałam, że nie ma szans z tym lakierem. Na zakończenie zabiegu zostałam poinformowana, że najlepiej jak posiedzę z lakierem na dłoniach i stopach tak 40-60 minut. Miałam czas więc posiedziałam około 55 minut. Stwierdziłam, że nie ma sensu dalej i co będzie to będzie. Oczywiście gdy doszłam do domu na stopach lakier się poprzyklejał do buta, stwierdziłam "mam jeszcze na dłoniach". Jednak i to długo nie wytrzymało - zaraz zaczął mi spływać (mimo, że przez ponad 1h 30 minut wysychał). Nie było sensu trzymać tego na paznokciach. Zmyłam lakier ze stóp i dłoni, pomalowałam dwiema warstwami swojego lakieru, utwardziłam i dziś mam piękny mani i pedi. Opinia: Zdecydowanie nie polecam!!! Do tego wszystkiego panie "kosmetyczki" mają podwyższone ceny (spa na dłonie z malowaniem ok. 180 zł) ale jeśli tylko założymy kartę członkowską za 25 zł to ten sam zabieg będzie nas kosztował 35zł. Absurd. Takie same ceny są na mieście.

    OdpowiedzUsuń
  24. wow, prowadzisz blog aspirujący na opiniotwórczy używając tak kolokwialnego języka jak 'walić', 'uwalić', 'burdel'? Ja byłam na masażu w Krakowskim salonie i byłam bardzo zadowolona, wszystko odbyło się higienicznie i profesjonalnie.Było to o tyle zaskakujące, że również wykorzystywałam groupon i zazwyczaj nie spodziewam się po tańszych usługach cudów (w przeciwieństwie do Pani, która - z tego co pisze - robi afery telefoniczne mimo, że nie ma uprawniających kuponów/grouponów). Byłam na tyle zadowolona, że kupiłam cały karnet.

    OdpowiedzUsuń
  25. Masz rację Buu. Zgadzam się z Twoim zdaniem odnośnie stosowanego przeze mnie języka w tym poście. Staram się już nie stosować takich kolokwialnych wyrażeń.


    A jeżeli chodzi o opisaną przeze mnie wizytę w Komfort Azja to proszę zwróć uwagę, że miała ona miejsce we Wrocławiu. W Krakowie personel pewnie jest zupełnie inny i opisane przeze mnie wydarzenia mogą nie mieć odzwierciedlenia w innych oddziałach.


    Tym nie mniej bardzo się cieszę, że Komfort Azja w Krakowie przypadł Ci do gustu. Być może odwiedzając Kraków sama skorzystam z ich usług :)


    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń