czwartek, 9 maja 2013

Manicure i pedicure hybrydowy w Salonie Kosmetycznym Sylwia, okazja w Cuppon.pl

A co to na zdjęciu mamy? Czyżby płatki róż? :)
Otóż NIE! Drodzy Państwo oto lakier hybrydowy jaki nałożono mi w Salonie Kosmetycznym Sylwia, do którego trafiłam skuszona kuponem na portalu Cuppon.pl
Teoretycznie wszystko powinno być dobrze. Lakier dobrej i sprawdzonej marki OPI a jednak trwałość manicure była zatrważająco kiepska, w przeciwieństwie do pedicure, gdzie również miałam nakładaną tę samą hybrydę w tym samym kolorze.

Jak to było od początku?
Super okazja prezentowana na Cuppon.pl "Manicure i pedicure hybrydowy lakierami OPI za jedyne 49 zł" od razu wpadła mi w oko, ponieważ szykowałam się do tygodniowego wyjazdu (tak trochę dłuższy weekend majowy). Więc jakby nie patrzeć manicure i pedicure hybrydowy jak znalazł!
Salon Kosmetyczny Sylwia znajduje się we Wrocławiu przy ulicy Hubskiej 125 i umiejscowiony jest na przeciwko stacji benzynowej Shell. Musze przyznać, że ciężko mi było tam trafić, ponieważ na kuponie salon został "przechrzczony" na Studio Kosmetologii i Wizażu i właśnie takiego szyldu szukałam. Niestety nic o podobnej nazwie i branży nie mogłam w tej okolicy znaleźć i gdyby nie naklejony numer telefonu na szybie salonu fryzjerskiego, który był numerem salonu podanym na kuponie, to prawdopodobnie kręciłabym się tak jeszcze długo. 
 
W środku pomieszczenia na próżno było szukać mi gabinetu kosmetycznego, okazało się, że studio przede wszystkim jest salonem fryzjerskim, a salon kosmetyczny mieści się dosłownie w przedsionku (korytarzu) prowadzącym do zaplecza, które osłonięte zostało jedynie kurtyną. Jak na miejsce do wykonywania manicure to całkiem spoko, ale jak miałyby być wykonywane inne zabiegi w których klientka chciałaby się zrelaksować to nie mam pojęcia. Gabinet stanowią dosłownie 2 lub 2,5 m2 i nie jest to z mojej strony przesada. Na tych 2 metrach kwadratowych postawione zostało wąskie łóżko zabiegowe i jedna zagracona kosmetycznym sprzętem szklana szafka. Stolik do manicure musiał zostać specjalnie przyniesiony z zaplecza wraz z krzesełkami i lampą.

Sama Pani kosmetyczka (zakładam, że nazywała się Sylwia) nie nosiła kosmetycznego uniformu i obsługiwała mnie w zwykłym stroju dziennym, ale w rękawiczkach. Najpierw rozpoczął się pedicure, a następnie przeszłyśmy do manicure. W pedicure nie było nic nietypowego oprócz przenośnej, chyba domowej frezarki, którą zostałam obsłużona. To malutkie urządzenie na pewno nie nadawało się do profesjonalnego użytku, bo nawet przy moich niekłopotliwych stopach nie poradziło sobie zbyt dobrze, a hałasu robiło co nie miara. Ale głównie zależało mi na nałożeniu lakieru hybrydowego więc przymknęłam na to oko. 

Przy manicure zwróciłam uwagę, że moje dłonie nie zostały zdezynfekowane, a i nie miałam pewności czy narzędzia takie jak cążki czy pilnik również. Pani Sylwia zagajała mnie rozmową więc czas szybko zleciał, ale piękny efekt manicure utrzymał się bardzo krótko :( Już po trzech dniach lakier rozwarstwił się na kciuku - po prostu podniósł się od paznokcia. Ponieważ do mojego wyjazdu został jeszcze jeden dzień, próbowałam się dodzwonić do Pani Sylwii z prośbą o dokonanie poprawki, niestety bezskutecznie. Nikt nie odbierał, ani później do mnie nie oddzwonił. Taki odstający lakier strasznie mnie irytował, bo non stop o coś nim zahaczałam, a sama nie miałam możliwości go naprawić. Dlatego idąc za ciosem delikatnie podwadzałam, aż zdjęłam go z paznokcia niczym naklejkę. W kolejnych dniach lakier zaczął odchodzić od paznokci już sukcesywnie, a odklejanie go tak bardzo spodobało się mojemu facetowi, że zastrzegł sobie prawo do jego zdejmowania :) Tym sposobem pozbyłam się całego lakieru hybrydowego z paznokci w ciągu tygodnia sprawiając przy tym wielką radochę i zabawę swojemu mężczyźnie.

Podsumowanie opisanego manicure i pedicure hybrydowego w Salonie Kosmetycznym Sylwia:

Strona salonu: brak
Jakość usługi: Kiepsko! Nie wrócę, aby powtórzyć zabieg!
Komfort klienta:  Bez szału! Komfort średnio zapewniony!
Higiena: Bez szału! Higiena poddana została moim wątpliwościom!