niedziela, 19 maja 2013

Czy olejek do opalania Eveline ochroni skutecznie Twoją skórę?

Słonecznych dni w końcu u nas co raz więcej, a ja miałam już okazję posmakować trochę słońca! Podczas mojego ostatniego tygodniowego wyjazdu udało mi się złapać trochę promieni słonecznych i nadać swojej skórze ładną - naturalną opaleniznę.

W mojej wyjazdowej kosmetyczce nie mogło zabraknąć kremu do opalania SPF 30 oraz olejku do opalania. Zdecydowanie wolę stosować do opalania ciała olejki, a widząc promocję w Super-phram na wodoodporne olejki Eveline sięgnęłam po niego wybierając faktor 20. Dzisiaj chciałabym Wam go bliżej przedstawić.

Zacznę może od charakterystyki mojej skóry. Jest ona wrażliwa i jasna. Najpierw opala się na czerwono, a z czasem zmienia kolor na brąz. Opalać się miałam możliwość nad Morzem Śródziemnym w temperaturze powietrza ok. 28 stopni i muszę przyznać, że olejek Eveline spisał się na medal!

Codziennie przez niemal 3 dni odwiedzałam plażę i stosowałam do ochrony olejek Eveline SPF 20 na całe ciało - jedynie ramiona już wcześniej mocno spieczone podczas spacerów chroniłam kremem SPF 30. Olejek Eveline należy do olejków z kategorii suchych i takie właśnie lubię. Nie pozostawia nieprzyjemnej tłustej warstwy na skórze, a ciało po jego nałożeniu ma piękny połysk, taki śliczny glow. Zapach jest również bardzo przyjemny - coś jakby zapach pomarańczy połączony z zapachem kwiatowym - dla mnie świetny! Nakładałam go na ciało średnio co pół godziny - producent nie zaleca konkretnej częstotliwości nakładania produktu w czasie opalania, ale jego konsystencja i zapach tak bardzo mi przypadły do gustu, że stosowałam go często. Dzięki temu nie złapało mnie absolutnie żadne poparzenie słoneczne w najbardziej wrażliwych miejscach, tj. kostki, wierzchnia część stóp, miejsca pod kolanami czy dekolt.

Jedynie na co mogę narzekać i to nawet bardzo to opakowanie! Na pierwszy rzut oka wydaje się porządne i   przyzwoite - butelka z atomizerem. Wszystko byłoby rzeczywiście świetne, gdyby nie to, że atomizer bardzo lubił się zacinać i czasami trzeba było go kilka razy nacisnąć, aby móc wydobyć produkt z opakowania. Gdy już nam się to uda, nasze ciało zostanie otulone delikatną mgiełką olejku w odpowiedniej ilości.

Plusem olejków do opalania Eveline jest duży wybór faktorów. Możemy sięgnąć po bardzo słabą ochronę, tj. 5 SPF lub nawet 25 SPF. Pamiętam jak dawniej nie było możliwości kupić olejku do opalania z większym faktorem jak 6 SPF, a w tej chwili bez problemu możemy zapewnić sobie bezpieczeństwo i nie rezygnować z naszej ulubionej formy ochrony przeciwsłonecznej (o ile lubimy formę olejku). Kolejny plus to fakt, że olejek nie był testowany na zwierzętach!

Warto również wspomnieć, że olejek super spisuje się również na włosach! Ze względu na ograniczony bagaż i pośpiech związany z pakowaniem, zapomniałam na wyjazd zabrać ze sobą odżywkę do włosów. Na szczęście olejek idealnie się w tej roli odnalazł :) Nakładałam go godzinę przed myciem włosów, a następnie zmywałam szamponem. Efekt był wyczuwalny - włosy miękkie i lepiej układające się :)

Efekt mojego opalania z Eveline? Opalenizna w pierwszych godzinach opalania czerwona, a pod wieczór już brązowa. Skóra nie poparzona, bez alergii i doskonale nawilżona. Polecam BARDZO ze względu na działanie. Jeśli jednak ważna jest dla Was wygodna aplikacja to warto rozejrzeć się za innym produktem lub zaapelować do producenta olejków Eveline o zmianę opakowania :) Ja po nie pewnie jeszcze nie raz sięgnę tego lata!

Buteleczka 150 ml kosztowała mnie ok. 16 zł w promocji.


Macie jakieś swoje ulubione produkty do opalania warte polecenia? Wolicie kremy czy olejki do opalania?



Moja subiektywna ocena wodoodpornego olejku do opalania Eveline SPF 20:

Jakość:

Rewelacja! Najwyższa jakość!

Jakość opakowania:

Kiepsko! Opakowanie lichej jakości, nie zachęcające.

Cena:

W porządku! Cena raczej na każdą kieszeń!

8 komentarzy:

  1. Skoro nie pozostawia tłustej warstwy na skórze to chętnie go kupię jak spotkam gdzieś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mnie zachecilas, moze ja nie wezme z filtrem 20, ale z 5, bo mam raczej ciemna karnacje:)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę go poszukać i kupić:))

    OdpowiedzUsuń
  4. póki co mam starą sprawdzoną ziaję, ale na pewno się za nim rozejrzę :P 20 filtr,to dla mnie za niski,pamiętam jak kiedyś próbowałam filtrów i wyszło,że dopiero 50 ochroniła mnie przed poparzeniem:(

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawe zastosowanie z tymi włosami :)

    nie miałam jeszcze suchych olejków, czuję się skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja go kupiłam w biedronce za ok 15 zł, już kilka razy się opalałam i od razu po nałożeniu poprawia koloryt skóry, pięknie pachnie ale faktycznie zacina się ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie pomyślałabym, że może być taki fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię takie produkty i na pewno w tym roku przed wyjazdem na wakacje się za nim rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń