niedziela, 17 marca 2013

Hydrożelowe kolagenowe płatki pod oczy BeautyFace

To dzięki Waszej pomocy na Facebooku miałam możliwość przetestowania płatków pod oczy firmy BeautyFace - za co serdecznie Wam dziękuję! :* 
Akcja pozyskiwania testerów ich produktów miała miejsce właśnie na Facebooku, gdzie między innymi należało sobie wybrać rodzaj płatków do testowania. Wybór wcale nie był prosty! Hydrożelowych kolagenowych płatków pod oczy marka BeautyFace ma co najmniej z 7 jak nic... A to ze złotem, a to z czerwonym winem, a to z algami itd. Ponieważ od dawien dawna walczę ze swoimi cieniami pod oczami, mój wybór padł na wersję wygładzającą przeciw cieniom i opuchliznom. 

Jestem realistką i wiem, że jest to wręcz niemożliwe zniwelowanie moich cieni już za 1 razem. Stosowałam regularnie przez ponad miesiąc zimne okłady z herbaty, ogórków i innych naturalnych specyfików - niestety bez skutecznie. Kremy również nie dawały sobie rady, oprócz jednego, którego cena jest obrzydliwie i nieprzyzwoicie wysoka (kto ciekawy zagląda tutaj: Marka SKINCEUTICALS - czy warto wydać na ich produkty krocie?)

A jak się spisały płatki BeautyFace na moich oczach?
Opakowanie płatków prezentuje się bardzo elegancko - wręcz luksusowo. Niestety z tyłu opakowania została naklejona informacja z tak niewyraźnie malutką czcionką, że miałam problem z rozszyfrowaniem kilku wyrazów. Myślę, że producent powinien albo takie informacje zamieścić bezpośrednio na kolorowym opakowaniu lub zwiększyć rozmiar czcionki. Konia z rzędem temu, kto radę to odczytać!

Zacznijmy od tego co znajdziemy w środku opakowania - dwa przezroczyste hydrożelowe płatki kolagenowe zanurzone w serum. Płatki bardzo dobrze przylegają do skóry. Obawiałam się, że będę musiała przez 30 min bezwładnie leżeć, aby się nie zsuwały, a tymczasem nie było żadnego problemu, abym się z nimi krzątała po domu. Kilka dni przed ich wypróbowaniem, włożyłam je do lodówki. Takie mocno schłodzone położyłam pod oczami. Podczas 30 min ich trzymania czułam lekkie mrowienie, które czasami sprawiało wrażenie szczypania. W zasadzie takie uczucie towarzyszyło mi przez całe 30 min od chwili założenia, ale raczej nie nazwałabym tego uczucia dyskomfortem. Oczy nie piekły, ani w żaden inny sposób nie zostały podrażnione. 
A jak było z cieniami? Otóż byłam bardzo zaskoczona, gdy zauważyłam, że rzeczywiście jest lepiej. Kompletnie nie spodziewałam się efektów już po jednym zastosowaniu. Cienie na moje oko zmniejszyły się o jakieś co najmniej 30% - przestały być takie mocno fioletowo-niebieskie. Czyli obietnica producenta została spełniona!

Po ich zdjęciu, aż szkoda mi było je wyrzucać, dlatego zdecydowałam się je sobie zachować i dopóki się nie zniszczą będę nakładać pod oczy z moim własnym serum.
Płatki w cenie regularnej kosztują aż 12 zł. W tej chwili można je kupić w cenie promocyjnej na stronie producenta za 6,99 zł - co i tak uważam za wysoką cenę. Zdecydowałabym się zakupić zestaw 10 szt. płatków za cenę ok. 20-25 zł, ale cena 69,90 zł jest dla mnie niestety zbyt wysoka... nie wspominając już nic o 120 zł w cenie regularnej.



Moja subiektywna ocena hydrożelowych kolagenowych płatków pod oczy BeautyFace:

Jakość:

W porządku! Bardzo przyjemny!

Jakość opakowania:

Rewelacja! Opakowanie solidne i luksusowe!

Cena:

Kiepsko! Drogi kosmetyk!

 Znacie markę BeautyFace? Stosujecie ich produkty?

3 komentarze: