piątek, 21 czerwca 2013

Iwostin Correctin dla skóry wrażliwej i trądzikowej. Ostateczne podsumowanie.

Zaraz po prezentacji moich wrażeń dotyczących nowego podkładu IWOSTIN Correctin dla skóry naczynkowej posypały się od Was pytania czy przetestowałam już wersje dla skóry wrażliwej i trądzikowej. Owszem przetestowałam i przyszedł czas, aby zdać Wam raport :)


Wszystkie trzy próbki IWOSTIN Correctin (do cery naczynowej, wrażliwej i trądzikowej) miałam w kolorze naturalnym. Muszę ostatecznie przyznać, że odcień naturalny będzie zdecydowanie dla ciemny dla typowych bladziochów. Ja do tej grupy nie należę, a mimo wszystko miałam czasami wrażenie, że ten odcień jest za ciemny dla mnie i niesamowicie byłam ciekawa czy kolor jasny nie byłby lepszy.

Konsystencja we wszystkich trzech próbkach podkładu jest taka sama - nie za rzadka, nie za gęsta. Dobrze się rozprowadza, nie powoduje efektu maski, a zaraz po zakończeniu aplikacji skóra wygląda zdrowo i lekko zmatowiona. Prezentuje się ładnie, do czasu...
Niestety, ale czas matu we wszystkich trzech próbkach pozostawia wiele do życzenia. Nawet wersja dla skóry trądzikowej nie spełniła moich oczekiwań. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że wszystkie trzy matują na bardzo krótko max. 6 h przy sprzyjających warunkach. Gdy zaczęło się robić gorąco podkłady zaczynały po prostu spływać z twarzy pozostawiać brzydkie nacieki już po 3 h. A podkład do cery wrażliwej pozostawia po sobie nie tylko nacieki, ale również nowe zaskórniki. Niestety, ale zapchał moją buzię już po jednym dniu "noszenia". Plusem podkładów jest to, że podczas stosowania próbeczek ani razu nie wystąpiło podrażnienie, reakcja alergiczna, swędzenie czy inne nieprzyjemności.

Podsumowując cieszę się, że udało mi się dostać próbki tych podkładów, bo w przeciwnym wypadku miałabym w domu kosmetyk, który nie spełniałby moich oczekiwań. Dzięki próbkom odeszła mi ochota na zakup tych podkładów i nie mam już dylematu, którą wersję dla siebie kupić, bo nie odpowiada mi żadna ;)
Jeżeli wahacie się nad kupnem zdecydowanie radzę Wam przetestować próbki, które starczą na co najmniej 3 aplikacje.

Poniżej pokusiłam się na zbiorczą ocenę tych podkładów. Oto jak wygląda to w mojej skali ocen. Do oceny wzięłam parametry pełnowymiarowego produktu, czyli opakowanie w formie tubki oraz cenę ok. 35 zł za 30 ml.

Moja subiektywna ocena podkładów Iwostin Correctin:

Jakość:

Kiepsko! Zdecydowanie nie dla mnie!

Jakość opakowania:

W porządku! Stosowanie intuicyjne!

Cena:

Bez szału! Cena ani niska, ani wysoka. Średnia półka!

9 komentarzy:

  1. ja z Iwostinu mialam plyn do demakijazu i nie bylam zadowolona takze nie dziwi mnie ze i tu sie nie popisali :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm dobrze,że nie kupiłam tego podkładu bo myślałam o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jest recenzja nawet. krem intensywnie nawilżający, z serii Hydro care.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, nie jestem na nie. chętnie wypróbowałabym coś lepszego z tej formy :) mój wybór produktu nie był zbyt trafny, ale nie jest zły... taki poprawny krem, którego użyję pod make up :)

      Usuń
  4. dobrze, że się jednak nie zdecydowałam, wszystko mogłabym wybaczyć ale nie zacieki na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest mi miło poinformować, że wygrałaś na moim blogu konkurs. :)
    Na adres e-mail: vera@subiektywnym-okiem.pl skontaktuję się z Tobą w sprawie danych. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. dobrze, że ktoś kiedyś wymyślił próbki podkładów :) tez nie lubię kupować w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety mają dla mnie za ciemne kolory:(

    OdpowiedzUsuń