niedziela, 6 maja 2012

ARTISTRY - luksusowy bubel czy cudowne zbawienie?



Artistry EssentialsMoja cera ostatnimi czasy przeszła prawdziwe katusze. A to wszystko za sprawą "cudownego" kosmetyku marki Vichy. Nie raz słyszałam niepochlebne opinie na temat tej marki, jednak nigdy nie mogłam ich zrozumieć. No bo jak to? Kosmetyki Vichy są drogie, do kupienia jedynie w aptekach, przeznaczone do cer wrażliwych - to wszystko kłóciło się z opiniami słyszanymi od znajomych. Nawet na wizaz.pl opinie nie były, aż tak surowe jak te przeze mnie słyszane, a że potrzebowałam kupić żel oczyszczający do mycia twarzy skusiłam się na zakup Vichy przy dodatkowych rekomendacjach pani konsultantki w Super-Pharm. Narobiłam sobie nim tylko biedy! Oprócz mycia twarzy żelem Vichy wpadłam na "genialny" pomysł mycia również pleców i dekoltu... Krótko mówiąc dostałam uczulenia, które objawiło się wysypem miliona milionów zaskórników, których nie mogę pozbyć się do dziś... 

Zrozpaczona wieloma bezskutecznymi próbami skonsultowałam się ze swoją koleżanką kosmetyczką z mojego rodzinnego miasta - Moniką. Poleciła mi natychmiastowe odstawienie kosmetyku (zrobiłam to już dawno temu) i udanie się na kompleksowe oczyszczanie twarzy i ciała do zaufanego Salonu Kosmetycznego we Wrocławiu. Od słowa do słowa wspomniała również o kosmetykach, na których stosuje w w swoim salonie - kosmetykach marki Artistry. Opowiedziała mi o ich dobroczynnym działaniu i opiniach jej klientek, które pozostały wierne tej marce. Kosmetyki Artistry są w moim odczuciu STRASZNIE drogie! Monika sama pielęgnuje swoją cerę jedynie kosmetykami Artistry i muszę przyznać, że nigdy nie widziałam jej buzi w złym stanie. Ponadto ufam jej w kwestiach kosmetyki, ponieważ każdy problem potrafi dobrze wytłumaczyć i jemu zaradzić. Poleciła, abym wypróbowała zestaw podstawowej pielęgnacji cery mieszanej i tłustej - Artistry Essentials za 204 zł. W jego skład wchodzi to co niezbędne, czyli krem na dzień i na noc, tonik oraz żel oczyszczający. Załamana swoimi dotychczasowymi "eksperymentami" kosmetycznymi skusiłam się na ich zakup. Przemówił do mnie argument o ich wydajności. Butelki są sporej pojemności, a wydatek 200 zł na kilka miesięcy nie będzie dla mnie mocno odczuwalny finansowo. Ponadto, zrozpaczona stanem swojej cery, pożaliłam się na swoje pierwsze zmarszczki mimiczne, co poskutkowało dodatkowym zakupem emulsji regenerującej na noc Artistry Time Defiance Artistry Time Defiance - emulsja regenerującna na nocza 213 zł. Spytałam: Dlaczego polecasz mi kupno przeciwstarzeniowej emulsji na noc, a nie na dzień? W odpowiedzi usłyszałam: Otóż, emulsja na noc działa intensywniej. W nocy skóra lepiej wchłania zawarte w emulsji składniki, niż w ciągu dnia. Cała filozofia!
Kosmetyki Artistry nie są dostępne w drogeriach ani w aptekach. Aby je dostać należy skontaktować się konsultantem firmy Amway. Ja mam to szczęście, że Monika jako kosmetyczka pracuje na tych kosmetykach w salonie i bezproblemowo może je dla mnie zamówić. Mam mieć je u siebie już w tym tygodniu :)
Szczerze mówiąc, to wierzę, że zakupione kosmetyki pomogą mojej skórze odzyskać dawną świeżość i gładkość. A czy tak będzie rzeczywiście, nie omieszkam zamieścić stosownej informacji na moim blogu. Bądź co bądź nie są to kosmetyki, które bym kupiła bez ustnej gwarancji jakości jaką otrzymałam od Moniki.
Prawdopodobnie za ok. 2 tygodnie będę w stanie stwierdzić, czy wywaliłam pieniądze w błoto, czy może zrobiłam najlepszy interes swojego życia ;)
pozdrawiam,
Vera

0 komentarze:

Prześlij komentarz