Copyright by Subiektywnym Okiem. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Archiwum
-
►
2014
(29)
- ► października (2)
-
▼
2013
(74)
- ▼ października (5)
-
►
2012
(114)
- ► października (10)
niedziela, 27 października 2013
Podkład mineralny Everyday Minerals Light Neutral Matte Base
Na kupno kosmetyków mineralnych skusiłam się dopiero po przeczytaniu na ich temat kilku postów Aliny Rose. Zbliżało się lato, a ja nie miałam najmniejszej ochoty szpachlować się w taki gorąc podkładem Revlona. Skusiła mnie obiecywana lekkość oraz naturalność tych produktów.
Dobór idealnego odcienia
Zdecydowałam, że muszę je wypróbować, ale gdy zobaczyłam niesamowicie ogromną paletę odcieni autentycznie byłam przerażona! Jak mam wybrać ten idealny?! Poczułam, że nie będzie łatwo... i zgodnie z sugestią Aliny zakupiłam najpierw całkiem sporą ilość testerów w miniaturowych słoiczkach.
Wybierałam spośród odcieni jasnych zgodnie ze wskazówkami umieszczonymi pod każdym z nich. Testerki nie kosztowały tak dużo jak pełne opakowanie, a dzięki temu mogłam lepiej zdecydować się na konkretny odcień. Tak metodą prób i błędów skusiłam się na kupno pełnowymiarowego opakowania Light Neutral z Everyday Minerals w wersji matującej. Na początku lata odcień wydawał mi się być idealny, teraz w okresie jesiennym mam wrażenie, że jest dla mnie zbyt ciemny.
New DESIGN
W końcu i mój blog doczekał się wizualnych zmian.
Miało być prosto, ale zarazem elegancko i z klasą przy zachowaniu charakterystycznego dla blog pudrowego różu. Mam nadzieję, że nowy design Subiektywnym Okiem spodoba się Wam tak samo jak mnie :) Ciekawa jestem Waszych opinii!
Wraz ze zmianami nadchodzą nowe posty!
Niebawem dowiecie się gdzie we Wrocławiu możemy wykonać niesamowicie tani i dobry manicure hybrydowy, a także które miejsce przywróciło mi wiarę we fryzjerów :)
Nie zabraknie również moich spostrzeżeń na temat najnowszego pudełeczka Glossybox utworzonego przez Kasię Tusk oraz opinii o innych kosmetykach :)
Już teraz serdecznie Was zapraszam do śledzenia bloga!
Buziaki,
Vera
piątek, 4 października 2013
Pedicure z malowaniem w Studio Glamour
To było w okresie letnim, ale bardziej pod koniec lata jak jego środka. Szukałam miejsca, które byłoby dla mnie nowe, bez groupona - ot tak po prostu. Tak trafiłam do Studia Glamour na frezarkowy pedicure z malowaniem. Studio Glamour mieści się na ul. Białoskórniczej 7/9 we Wrocławiu tuż przy rynku i łączy ze sobą usługi fryzjerskie z kosmetycznymi. Zawsze ciekawiło mnie to miejsce, ponieważ niemalże każdego dnia przejeżdżałam tamtędy tramwajem. Z zewnątrz prezentował się naprawdę glamour, ale czy usługa również była glamour? O tym poniżej :)
![]() |
Studio Glamour, Białoskórnicza 7/9, Wrocław źródło: http://www.facebook.com/pages/Studio-Glamour/ |
Będąc już nieopodal salonu dostrzegłam stojącą przed wejściem do studia panią w kosmetycznym uniformie i kompletnie do tego nie pasujących jeansowych spodni do kolan, która sprawiała wrażenie bardzo zajętej rozmową telefoniczną. Ponieważ byłam tam pierwszy raz nie wiedziałam, że jest to pani, do której jestem właśnie umówiona. Weszłam do środka, przedstawiłam się i obsługująca klientkę pani fryzjer poprosiła do środka panią kosmetyczkę stojącą przed wejściem (dla ułatwienia nazwijmy ją panią X). Pani X od wejścia do środka była niezwykle miła, ale niestety w sposób bardzo nienaturalny. Naprawdę można byłoby to określić totalnym wazeliniarstwem. Zaprosiła mnie do swojego małego gabineciku (powierzchnia ok. 3 m2) i poprosiła, abym usiadła na krzesełku ustawionym pod ścianą obok łóżka zabiegowego. Pod nogi została mi podsunięta wanienka do stóp z hydromasażem wyłożona folią z ciepłą wodą w środku i jakimś płynem. Do tej pory nie wiem co to było, ale jakaś rzecz w wanience znajdująca się pod folią niesamowicie mnie uwierała i kuła w stopę tak, że musiałam ją lekko trzymać nad dnem, aby o to coś nie zawadzać. Zawsze mnie zastanawia po co w salonach wanienki z hydromasażem, skoro nigdy klientom ich nie włączają? Tak było też tutaj, zdecydowanie wolałabym gładką miskę niż to całe uwierające ustrojstwo.
Etykiety:pedicure,zabiegi24
komentarze
czwartek, 3 października 2013
Wyniki konkursu GLOV :)
Przyszedł oczekiwany czas, w którym przedstawię Wam zwycięzców konkursu, w którym do wygrania były aż 3 ściereczki do demakijażu GLOV :)
Weryfikacja była bardzo skrupulatna, ponieważ niestety wiele z Was nie spełniło wszystkich wymaganych warunków konkursu, stąd troszkę dłuższy czas oczekiwania na wyniki.
Przy okazji pragnę nadmienić, iż "łowcy konkursów", którzy obserwują blogi tylko dla potencjalnych wygranych niech mają się na baczności! Lista obserwatorów została przeze mnie zapisana i ci, którzy opuszczą ich grono a pojawią się przy kolejnej zabawie zostaną automatycznie wyeliminowani z konkursu :)
Koniec formalności, czas przejść do najważniejszej części! Oto zwycięzcy, którzy będą mieli okazję sprawdzić skuteczność GLOV na samemu sobie!
Weryfikacja była bardzo skrupulatna, ponieważ niestety wiele z Was nie spełniło wszystkich wymaganych warunków konkursu, stąd troszkę dłuższy czas oczekiwania na wyniki.
Przy okazji pragnę nadmienić, iż "łowcy konkursów", którzy obserwują blogi tylko dla potencjalnych wygranych niech mają się na baczności! Lista obserwatorów została przeze mnie zapisana i ci, którzy opuszczą ich grono a pojawią się przy kolejnej zabawie zostaną automatycznie wyeliminowani z konkursu :)
Koniec formalności, czas przejść do najważniejszej części! Oto zwycięzcy, którzy będą mieli okazję sprawdzić skuteczność GLOV na samemu sobie!
- Katarzyna Szostek (GLOV Comfort)
- Joanna Wilk (GLOV Comfort)
- Agnieszka Wysocka (GLOV On-the-go)
Do dziewczyn ślę już maile z gratulacjami i prośbą o Wasze adresy wysyłki! :)
Ale, ale! UWAGA!
W sieci jak wspominałam jest wiele kodów rabatowych na zakup GLOV, którego można oddać w ciągu 7 dni jeżeli Wam się nie sprawdzi, a przesyłka jest darmowa!
Znaleziony w czeluściach Internetu GLOV15 do dzisiaj (3 października) daje 20% rabatu, a od jutra do końca tygodnia 15% zniżki!
W niedalekiej przyszłości podzielę się z Wami moim spostrzeżeniem w jaki sposób GLOV pomoże nam oczyścić nasze noski z czarnych i znienawidzonych kropeczek! :)
Etykiety:GLOV,konkurs5
komentarze
wtorek, 1 października 2013
Garstka mini-recenzji z wrześniowego Glossybox'a

Jeszcze przed końcem września zdążyłam do końca zużyć dołączoną do pudełka emulsję LIERAC oraz peeling z YVES ROCHER. Bardzo przypadł mi do gustu balsam ORGANIQUE z masłem shea, które wyparło masła The Body Shop w pielęgnacji mojego ciała. Odżywka ARTEGO była fajną pojemnością w sam raz do zabrania na basen, a eye-liner w pisaku BE A BOMBSHELL był totalną dla mnie nowością :)




A Wam co się z tego pudełeczka podobało najbardziej? :)
Subskrybuj:
Posty
(Atom)