sobota, 2 lutego 2013

Brazylijskie SPA w Salonie Kosmetyki Estetycznej AnnVinci

Brazylijskie SPA w Salonie Kosmetyki Estetycznej AnnVinciJak tylko zobaczyłam promocję na masaże w AnnVinci wiedziałam, że się skuszę! W tym roku stawiam na więcej relaksu, dlatego ich promocja idealnie wstrzeliła się w moje noworoczne postanowienia. 50 zł za godzinny masaż to niesamowicie kusząca oferta i aż szkoda nie skorzystać. Z bogatej oferty zdecydowałam się na tajemniczo brzmiące "brazylijskie SPA". Jak się w trakcie okazało był to strzał w 10, ponieważ wybrałam taki rodzaj masażu, który łączy w sobie kilka masaży w jeden. Ale może zacznę od początku...

Na swój masaż wybrałam godzinny popołudniowe, tak abym prosto z pracy mogła pojechać na godzinny seans relaksu. Na miejscu przywitała mnie obsługa, a jedna z pań zaprowadziła go gabinetu, do którego jak weszłam to od razu wiedziałam, że będzie full wypas :D Dostałam parę minut na rozebranie się to dolnej części bielizny i położenie się na łóżku. Pomieszczenie było przestronne i ogrzane. Bliżej ściany stało łóżko do masażu pokryte świeżymi białymi ręcznikami, a po drugiej stronie kabina prysznicowa. Tuż przy drzwiach postawiono parawan a za nim krzesełko - ta część pełniła funkcję mini-szatni. Światło zostało przygaszone, a pod ścianą od prawej strony od drzwi na blacie stał niewielki laptop z wygaszaczem prezentującym ogień w kominku :)

Gdy to zobaczyłam uśmiechnęłam się do siebie, rozebrałam się i położyłam na łóżku, które jak się okazało było podgrzewane! Wyobraźcie sobie tą sytuację - zimno na dworze, rozbieracie się niemalże do naga i kładziecie się na cieplutkim łóżku - dla mnie bajka! Na łóżku leżała mięciutka poduszeczka do położenia pod głowę. Na początku mi nie przeszkadzała, jedynie później czułam dyskomfort ze względu na skręconą głowę w prawo lub lewo. Jeżeli skuszę się drugi raz, to spytam o możliwość jej zabrania i pozostawienia otworu na twarz w łóżku, bo to chyba jednak najlepsze rozwiązanie.

Brazylijskie SPA rozpoczęło się od peelingu tylnej części całych nóg - peeling był gruboziarnisty, rozprowadzany kulistymi ruchami i nie trwał zbyt długo - na moje oko jakieś 5-8 minut. Następnie pani masażystka zwilżonym gorącą wodą ręcznikiem zmyła peeling i rozpoczęła masaż nóg ciepłym olejkiem. Masaż był nie wyjątkowo mocny ani słaby - myślę, że taki w sam raz (aczkolwiek dla mnie osobiście mógłby być ciutkę mocniejszy). Nie pamiętam już dokładnie w jakiej kolejności, ale w trakcie masażu w ruch poszły bambusowe pałeczki oraz gorące kamienie. Po masażu nóg została nałożona mi maska na uda i zostałam do pasa okryta ręcznikiem, pozostawiając odsłonięte plecy. Plecy i ramiona zostały wymasowane najpierw ręcznie gorącym olejem, a następnie gorącymi kamieniami, które na krótką chwilę zostały mi położone na plecach w chwili, gdy pani masażystka odeszła na chwilę od łóżka, aby przygotować się do dalszej części masażu.

Gdy pani masażystka do mnie wróciła poprosiła o przewrócenie się na plecy, wtedy mój kark mógł trochę odsapnąć i poduszeczka pod głową była jak znalazł! :) Ponownie został wykonany peeling nóg wraz z masażem olejem, pałeczkami i gorącymi kamieniami, a na końcu maska na uda. Okryta zostałam w całości ręcznikiem zostawiając odsłonięty dekolt (nie biust!), szyję i twarz. Pani masażystka wykonała mi demakijaż i przystąpiła do delikatnego masażu dekoltu i twarzy. Pamiętam, że pod kark zostały mi delikatnie podłożone gorące kamienie. Autentycznie czułam się jak królowa!
Po 60 min przyjemności, pani masażystka mi podziękowała i opuściła gabinet, wspominając abym się nie spieszyła i na spokojnie ubrała. Oh yeah! To było to! Super relaks! Polecam każdemu! Zwłaszcza za 49 zł, gdy cena regularna takiego relaksu to 120 zł :)

Promocja na masaże w AnnVinci trwa do końca lutego, więc jeszcze macie szansę! :)

Aha i jeszcze jedno - polecam ubrać stringi, a nie tak jak ja klasyczne majciochy :D Będzie Wam i masażystce po prostu wygodniej :)

Podsumowanie opisanego brazylijskiego SPA w AnnVinci:
Strona salonu: www.annvinci.pl
Jakość usługi:
Rewelacja! Z przyjemnością powtórzę zabieg!
Komfort klienta: 
Rewelacja! Czułam się jak królowa!
Higiena:
Rewelacja! Higiena utrzymywana na medal!

5 komentarzy:

  1. O maaaatko. Aż sobie wyobraziłam ten relaks, mmmmmmmm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie bylam na takim profesjonalnym masazu, ale z tego co czytam to mam czego zalowac:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale zazdroszczę... mi też przydałby się taki profesjonalny masaż....

    OdpowiedzUsuń
  4. Blog masz zaje***** jesteś boska masz pomysły na bloga kochana
    <333 obs. za obs. ? jak to zrobisz napisz mi koment, a ja zrobię to samo . pozdrawiam cię
    gliniankaa.blogspot.com
    ♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie chodzę do spa,niestety... Zazdroszczę takiego relaksu ;)

    OdpowiedzUsuń