Copyright by Subiektywnym Okiem. Obsługiwane przez usługę Blogger.

Archiwum

czwartek, 6 grudnia 2012

Oczyszczający Tonik Antybakteryjny marki Bandi


Oczyszczający Tonik Antybakteryjny BandiJak pewnie większość z Was wie - pokochałam markę Bandi od pierwszego ich kosmetyku! Teraz z biegiem czasu moje dawne kosmetyki dobijają dna i wymieniam je powoli na odpowiedniki Bandi. Gdy skończył mi się mega wydajny tonik normalizujący Artistry (o nim możecie poczytać tutaj -> ARTISTRY™ Essentials tonik normalizujący) zdecydowałam się już nigdy więcej nie sięgać po toniki z alkoholem. Stąd mój wybór padł na bezalkoholowy tonik oczyszczająco-antybakteryjny Bandi z serii Young Care.
Tonik w przeciwieństwie do znacznej większości toników dostępnych w drogeriach jest zamknięty w 200 ml butelkę z atomizerem. Na początku uważałam, to za ogromny plus! Czytałam kilkakrotnie, że tonik powinno się wklepywać w umytą twarz. Powinno wyglądać to tak, ze niewielką ilość toniku nalewamy na dłoń i w ten sposób rozprowadzamy go na twarzy - podobno pozwala to na lepsze działanie toniku. Szczerze mówiąc nie wiem ile w tym prawdy, ale na pewno taka aplikacja nie jest podrażniająca dla twarzy, w przeciwieństwie do przecierania twarzy wacikami - wrażliwcy na pewno doskonale docenią taką metodę. Także butelka toniku Bandi na pewno świetnie się nada do takiego sposobu aplikacji. Tonik rozpyla się dosłownie w mgiełce. Są to bardzo drobniutkie kropelki, które idealnie pokrywają naszą twarz.
Oczyszczający Tonik Antybakteryjny BandiGorzej stosowanie toniku wypada z wacikami. Jedno pryśniecie jest naprawdę bardzo delikatne i mimo bliskiej odległości atomizera od płatka powoduje, że wacik pozostaje praktycznie suchy. Zawsze muszę nacisnąć go min. 5 razy lub nawet 6, aby poczuć, że wacik jest nasączony tonikiem. Mam wtedy wrażenie, że toniku ubywa mi znacznie szybciej, od standardowego wylania toniku na wacik - choć może to być tylko takie moje mylne odczucie. Tonik zakupiłam w połowie lipca. Jak widzicie mamy początek grudnia, a dopiero teraz mój tonik dobił dna przy codziennym stosowaniu min. raz dziennie.

Jeśli chodzi o jego działanie to uważam, że jest bardzo dobry! Przede wszystkim na prawdę nie ma alkoholu, absolutnie nie podrażnia (przemywałam nim nawet oczy i nic nie szczypało ani nie piekło). Ostatnio moja cera ma się naprawdę dobrze. Dbam o nią szczególnie - nigdy nie zapominam o demakijażu, zawsze stosuję krem na dzień i na noc. Tonik zazwyczaj stosowałam z rana, tuż po przebudzeniu w bardzo przyjemny sposób odświeżał mi twarz i lekko pobudzał. Myślę, ze brak większych kłopotów z cerą mogę przypisać właśnie temu tonikowi. Zawsze po domowym oczyszczaniu twarzy przemywałam nim cerę i na drugi dzień nie widziałam żadnych śladów niedoskonałości. Ma delikatny zapach, który uważam, za przyjemny. Tonik absolutnie nie wysusza cery, ale i nie nawilża. Nie zauważyłam również specjalnego efektu ściągnięcia porów.
Osobiście byłam z niego bardzo zadowolona i będę go polecać osobom z mieszaną cerą. Teraz testuję tonik w wersji intensywnie nawilżającej i już nie mogę się doczekać efektów jego dłuższego stosowania :) Cena 29 zł nie jest wygórowana i moim subiektywnym zdaniem jest adekwatna do jakości produktu. W zasadzie, nie dałabym za niego więcej.
Dla ciekawskich przedstawiam jego skład pobrany ze strony producenta:
Aqua/Water, Propylene Glycol, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Water, Alcohol, Panthenol, Plantago Major Leaf Extract, Polysorbate 20, Trideceth-9, PEG-5 Ethylhexanoate, Citric Acid, Parfum/Fragrance, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, CI 42090, CI 19140, D-Limonene, Linalool

Moja subiektywna ocena Oczyszczającego Toniku Antybakteryjnego marki Bandi:

Sklep online: www.bandi.pl/sklep

Jakość:

W porządku! Bardzo przyjemny!

Jakość opakowania:

Bez szału! Ani kiepskie ani dobre.

Cena:

Bez szału! Cena ani niska, ani wysoka. Średnia półka!

0 komentarze:

Prześlij komentarz